Państwo zniszczyło mu biznes. 10 lat walczy o odszkodowanie. Teraz domaga się dymisji Zbigniewa Ziobry

Państwo zniszczyło mu biznes. 10 lat walczy o odszkodowanie. Teraz domaga się dymisji Zbigniewa Ziobry

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: gov.pl/web/sprawiedliwosc
– Pragnę więc Pana poinformować, że zamierzam za pośrednictwem prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, złożyć wniosek o wotum nieufności wobec Pana Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości. – pisze Marek Kubala w liście do ministra Łukasza Schreibera, który publikujemy na łamach „Wprost”.
Autor: Marek Kubala
Marek Kubala 21 lat temu został niesłusznie oskarżony i aresztowany pod zarzutem przestępstw podatkowych. Był wtedy prężnie działającym przedsiębiorcą z Wałbrzycha, gdzie prowadził salon samochodowy Seata. Po 11 latach procesu został oczyszczony z zarzutów. Stracił jednak biznes, popadł w długi i podupadł na zdrowiu. 10 lat walczy przed sądem o odszkodowanie. Chociaż biegły oszacował jego starty na 16 mln zł, do tej pory zapadł w tej sprawie jeden wyrok. Państwo za wyrządzone szkody przyznało mu 156 tys. zł. W 2012 roku Kubala wraz z innymi poszkodowanymi przedsiębiorcami założyli własne stowarzyszenie, żeby walczyć o zmiany w prawie i poprawę klimatu do prowadzenia biznesu. 30 września tego roku na Zamku Książ odbył się jubileusz 10. rocznicy powstania i działalności Stowarzyszenia Niepokonani 2012.

Szanowny Panie Łukaszu Schreiber,

Ministrze w Kancelarii Premiera Rady Ministrów,

Czuję się zobowiązany, by przekazać Panu kilka istotnych uwag po odbytym parę dni temu kongresie Stowarzyszenia Niepokonani 2012, ludzi poszkodowanych i skrzywdzonych bezprawnym działaniem organów ścigania, sądów, urzędników państwowych.

Jednym z zaproszonych gości kongresu odbywającego się na Zamku Książ w dniu 30 września 2022 r., był Paweł Kukiz poseł na Sejm RP, który w swoim wystąpieniu m.in. podkreślił:

„Przyjechałem tutaj przede wszystkim dlatego, że nie mogę patrzeć, jak Marek wali głową w mur…”

Natomiast z szerokiej ławki liderów partii politycznych swoją obecnością zaszczycił nas tylko poseł Jacek Protasiewicz - przedstawiciel prezesa PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Brakiem obecności i jakiejkolwiek reakcji ze strony Prawa i Sprawiedliwości, ze strony pana Jarosława Kaczyńskiego - prezesa PiS, na zaproszenie ludzi poszkodowanych potwierdziliście, że pamiętacie o nas tylko w trakcie kampanii wyborczych. Taka sytuacja miała miejsce w 2019 roku wyrażona w pamiętnym liście Pana Jarosława Kaczyńskiego, Prezesa PiS, skierowanym wówczas do nas ludzi poszkodowanych.

Czuję się zobligowany, by przypomnieć, że historie tych samych ludzi, których obecnie ignorujecie, bez skrupułów wykorzystywaliście podczas ostatnich wyborów do sejmu w 2019 r. Nie jest to moja subiektywna ocena. Fakt ten podkreślili w swoich wystąpieniach Paweł Kukiz i poseł Jacek Protasiewicz z PSL-KP.

Paweł Kukiz miał racje w 2019 roku, kiedy nie dawał wiary i nie widział możliwości zakończenia sukcesem prowadzonej przeze mnie z przeciwnikami procesowymi mediacji o odszkodowanie. Przypomnę, że miała ona miejsce dwukrotnie, także w Pana gabinecie politycznym w KPRM w maju 2019 roku z udziałem Prezesa Prokuratorii Generalnej RP.

Dzisiaj ja, zachowując pełen obiektywizm, przewiduję, że główny postulat Pawła Kukiza dotyczący sędziów pokoju nie zostanie zrealizowany za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wiem na podstawie swoich doświadczeń, że nadzieje Pawła Kukiza na powodzenie tego projektu są płonne.

W mojej ocenie celem obecnego ministra sprawiedliwości i jednocześnie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro nie jest - wbrew zapowiedziom - zbliżenie sądów do obywateli, a jedynie ich upolitycznienie i demolowanie. Dramatycznym faktem jest, że proces ten odbywa się kosztem nas, ludzi poszkodowanych.

Pragnę więc Pana poinformować, że jako obywatel i człowiek wyjątkowo oszukany i wykorzystany przez Prawo i Sprawiedliwość zamierzam za pośrednictwem prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, złożyć wniosek o wotum nieufności wobec Pana Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości.

Istotnym jest dla mnie fakt, że umożliwi to nam, ludziom poszkodowanym, zabranie głosu w ramach konferencji prasowych na terenie Sejmu RP i poinformowanie szerokiej opinii publicznej o pogłębiającej się za rządów PiS-u naszych tragedii. Jest to o tyle ważne, że obecnie wyborcy PiS-u nie mają możliwości usłyszeć w TVP Info naszej opinii o skutkach reformy sądów. A więc pamiętają jedynie narracje rządu z czasów wyborów do sejmu w 2019 roku, gdy pokazywano nas jako ludzi którym zmiany w sądownictwie ratują życie. Tak się nie stało i musimy o tych kłamstwach i nieprawidłowościach poinformować świat. Chcę wyraźnie jeszcze raz podkreślić, że upolitycznianie sądów pod przykrywką zmian dla dobra obywateli jest działaniem niemoralnym i szkodliwym dla Polski i Polaków.

Źródło: Wprost