Jerzy Brzęczek był trenerem Wisły od 14 lutego 2022 roku. Zastąpił na tym stanowisku Adriana Gulę. Wiśle w oczy zajrzało widmo spadku i były selekcjoner reprezentacji Polski miał uratować sytuację. Jego starania zakończyły się jednak klęską. Zespół Jerzego Brzęczka wygrał tylko jeden mecz na 13 prób i spadł do Fortuna 1. Ligi.
Włodarze Wisły postanowili zostawić Brzęczka na stanowisku. Trener otrzymał w klubie dużą władzę. Był jednocześnie trenerem i dyrektorem sportowym. Postawiono przed nim jasny cel – jak najszybszy powrót do ekstraklasy. Wisła zaczęła sezon dobrze, była liderem. Ale z czasem wyniki się pogorszyły. W pięciu ostatnich meczach Wisła zdobyła tylko jeden punkt. W czterech pozostałych przegrywała i to w słabym stylu.
Po ostatniej porażce (0:1 z Chojniczanką) Jerzy Brzęczek powiedział: - To normalne, że porażki przynoszą negatywne emocje, rozczarowanie kibiców. Wiem, że żądają mojej dymisji, ale w emocjach nie będę podejmował decyzji. Musimy wrócić do Krakowa, przedyskutować sprawę i o ewentualnych rezultatach rozmów poinformować na spokojnie.
Niektórzy obserwatorzy potraktowali te słowa jako zapowiedź złożenia dymisji. I wygląda na to, że tak właśnie się stało. Klub oficjalnie poinformował, że "dymisja szkoleniowca została przyjęta przez władze klubu". Sugeruje to więc, że Brzęczek rzeczywiście sam zrezygnował z prowadzenia zespołu.
W mediach w ostatnich dniach pojawiały się informacje, że Brzęczek poprowadzi zespół w najbliższym meczu z ŁKS-em. Z kolei użytkownik janekx89 na Twitterze przekonywał, że trener miał dostać "ciche ultimatum" obejmujące trzy mecze ligowe i rywalizację w Pucharze Polski z Puszczą Niepołomice. Jak widać, te informacje się nie sprawdziły.
Trudno zatem wyrokować, kto zastąpi Brzęczka. Niewykluczone, że w meczu z ŁKS-em drużynę poprowadzi Radosław Sobolewski. Legenda Wisły ma już za sobą pracę na własny rachunek. Prowadził Wisłę Płock, zanim znowu został asystentem. Kilka razy był też "strażakiem" w Wiśle Kraków. W mediach pojawiają się też informacje o tym, że Wisła jest zainteresowana Dariuszem Banasikiem. Przekonanie go do przyjścia do Wisły będzie jednak trudne.
Wisła Kraków zajmuje 8. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi, chociaż po poniedziałkowym meczu Chrobry Głogów – Odra Opole może znaleźć się jeszcze niżej. Do miejsc barażowych traci jeden punkt, a do drugiej lokaty, dającej bezpośredni awans, już sześć punktów. Osiem punktów dzieli Wisłę i lidera, czyli Ruch Chorzów.