Kup subskrypcję
Zaloguj się

Krach funta i obligacji. Możliwa interwencja Banku Anglii

W poniedziałek kurs funta spadł do najniższego poziomu w historii wobec dolara. Inwestorzy wyprzedają brytyjską walutę w obawie przed nowym planem gospodarczym rządu. Brytyjskie obligacje skarbowe zaliczają największą przecenę w historii.

W poniedziałek kurs funta spadł do najniższego poziomu w historii wobec dolara.
W poniedziałek kurs funta spadł do najniższego poziomu w historii wobec dolara. | Foto: Janusz Pienkowski / Shutterstock

W poniedziałek kurs funta spadł aż o 4,9 proc., do najniższego w historii poziomu 1,0327 dolara, po czym ustabilizował się na poziomie około 1,07 dolara, co oznacza spadek o ponad 1 proc. w ciągu dnia.

Nastąpiło to po spadku o 3,6 proc. w piątek, kiedy nowy minister finansów Kwasi Kwarteng ujawnił historyczne obniżki podatków finansowane z największego wzrostu zadłużenia od 1972 r. — pisze Reuters.

Brytyjskie obligacje skarbowe zaliczają największą przecenę w historii. "Na światowych rynkach od miesięcy tanieją papiery skarbowe, ich wyprzedaż nasiliła się po ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej, która zapowiedziała kolejne zdecydowane podwyżki stóp procentowych w USA w celu zdławienia inflacji. W takim otoczeniu zapowiedzi radykalnego cięcia podatków w Wielkiej Brytanii i największego od 1972 r. luzowania fiskalnego, które ma zostać sfinansowane emisją długu, okazały się pigułką nie do przełknięcia przez inwestorów" – ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Analityk zwraca uwagę, że plany luzowania fiskalnego przez gabinet premier Liz Truss mogły być wsparciem dla funta. Pod jednym warunkiem: musiały brzmieć racjonalnie i budzić zaufanie.

"Zamiast stać się wytchnieniem dla funta, który od miesięcy należał do najsłabszych i najbardziej wrażliwych na siłę dolara walut, postulaty przedstawione w piątek przez nowego kanclerza skarbu Kwasiego Kwartenga okazały się przysłowiowym gwoździem do trumny brytyjskiej waluty" — pisze analityk.

Sawicki zwraca uwagę, że kurs obrany przez Liz Truss i Kwasiego Kwartenga odebrany został jako prosta droga do pogłębienia nierównowagi dalszego osłabiania chwiejnych fundamentów. Cięcia podatków mają na przestrzeni pięciu lat kosztować 160 mld funtów. Niemal drugie tyle do końca 2024 r. może pochłonąć program łagodzenia wpływu wzrostu cen energii na konsumentów i firmy. Na rok fiskalny 2022-2023 zapowiedziano wzrost potrzeb pożyczkowych rządu o astronomiczne 72 mld funtów. Wielka Brytania ze względu na niski poziom krajowych oszczędności jest zależna od finansowania zewnętrznego, inwestorzy zagraniczni posiadają w swoich rękach ok. jedną trzecią długu.

Bank Anglii podnosi stopy procentowe dość opieszale. Do tej pory koszt pieniądza w Wielkiej Brytanii wzrósł do 2,25 proc., a pojedyncze podwyżki nie przekraczały skali 50 pkt bazowych. Mocniejsze ruchy wykonał ostatnio już nie tylko Fed, ale także Europejski Bank Centralny oraz m.in. władze monetarne Szwajcarii, Szwecji, czy Kanady.

Kurs złotego. Polska waluta dzieli spadkową biedę z funtem

Krach funta w połączeniu z zaniepokojeniem inwestorów faktem, że we Włoszech po weekendowych wyborach zostanie sformowany najbardziej prawicowy w powojennej historii tego kraju, podsyca awersję do ryzyka.

"Spadek kursu euro poniżej 0,97 dolara wypycha USD/PLN w kierunku 4,95 zł, kurs franka przekracza 5 zł. Funt kosztował przez moment mniej niż 5,20 zł, czyli najmniej od kilkunastu miesięcy. W przypadku brytyjskiej waluty może nie obejść się bez odsieczy ze strony Banku Anglii, który może zdecydować się na nadzwyczajne podwyżki stóp procentowych lub interwencje walutowe" – zapowiada analityk Cinkciarz.pl.