Święta hipokryzja. Matka Teresa z Kalkuty, zamiast walczyć z biedą, tylko ją utrwalała

Świadomie przyjmowała datki od handlarzy narkotyków i oszustów. Wstawiała się za nimi u amerykańskich prokuratorów i sędziów.

Matka Teresa podczas wizyty w obozie koncentracyjnym na Majdanku, 9 czerwca 1987 r.Gamma-Keystone / Getty Images
Matka Teresa podczas wizyty w obozie koncentracyjnym na Majdanku, 9 czerwca 1987 r.

Dla Kościoła, który od wieków stał po stronie latyfundystów, panów pańszczyźnianych i kolonizatorów, takie postaci jak Matka Teresa z Kalkuty są użyteczne. Kiedy wypominamy hierarchom blichtr, bogactwo i złote stroje, ci zawsze mogą odwołać się do postaci, które na co dzień przebywają wśród ubogich. Tyle że w przypadku Teresy o wiele bardziej istotne niż jej obecność wśród maluczkich był fakt, jak ich traktowała. Na ile niosła im rzeczywiście pomoc, a na ile realizowała interes korporacji, która dostrzegła, że w marketing produkt Matka Teresa warto inwestować.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Stanisław Obirek, Artur Nowak

Źródło:Newsweek
Data utworzenia: 30 listopada 2023, 20:30
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.