Skazani zapłacą w więzieniach za prąd. Nowe przepisy

Biznes
Skazani zapłacą w więzieniach za prąd. Nowe przepisy
Polsat News/Służba Więzienna
Skazani mają od nowego roku płacić za zużywany przez siebie w celach prąd.

Miesięcznie 20 złotych od każdego więźnia. Tyle ma wynieść opłata za używanie czajnika, telewizora, radia lub wieży stereo w zakładzie karnym lub areszcie śledczym. Za dodatkowe urządzenia elektryczne i elektroniczne w celi każdy osadzony będzie musiał płacić ryczałtem pierwszego roboczego dnia miesiąca. Jeśli nie zapłaci, dług będzie podlegał egzekucji po wyjściu na wolność.

Ustawa o zmianie ustawy – Kodeks karny wykonawczy oraz niektórych innych ustaw z 5 sierpnia przewiduje, że gdy dyrektor zakładu karnego wyrazi zgodę na wyposażenie celi w dodatkowy sprzęt elektryczny lub elektroniczny, to "każdy skazany przebywający w tej celi jest zobowiązany do uiszczania zryczałtowanej miesięcznej opłaty w związku z użytkowaniem tego sprzętu".

Więźniowie zapłacą ryczałt za prąd

Uzyskane w ten sposób kwoty będą przekazywane na Fundusz Aktywizacji Zawodowej Skazanych oraz Fundusz Rozwoju Przywięziennych Zakładów Pracy.

 

Opłaty mają być automatycznie potrącane z góry każdego pierwszego roboczego dnia miesiąca z pieniędzy "pozostających w dyspozycji skazanego", a potrącona opłata nie podlega zwrotowi.

 

ZOBACZ: Zmiany w kodeksie karnym. Zbigniew Ziobro: zaostrzamy kary dla najgroźniejszych przestępców

 

Jeśli skazany nie ma pieniędzy, opłaty zostaną potrącone w odpowiedniej wysokości za miesiące zaległe, gdy na konto skazanego wpłyną środki. Ustawa przewiduje, że opłata taka podlega także egzekucji jeśli skazany jest zwalniany z więzienia, a nie zapłacił.

 

"W szczególnie uzasadnionych wypadkach, zwłaszcza gdy skazany nie posiada środków finansowych i zatrudniony jest nieodpłatnie w zakładzie karnym, dyrektor może zwolnić go od uiszczania opłaty" - napisano w ustawie.

 

Wysokość zryczałtowanej opłaty miało ustalić rozporządzenie ministra.

Koniec darmowej telewizji i herbaty w celi

Dziennik "Fakt" przytoczył projekt rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości w tej sprawie. "Wysokość zryczałtowanej miesięcznej opłaty związanej z użytkowaniem w celi mieszkalnej dodatkowego sprzętu elektronicznego lub elektrycznego ustalono na poziomie 20 zł miesięcznie" - napisano w uzasadnieniu do projektu.

 

Resort wyjaśnia, że kwotę tę wyliczono biorąc pod uwagę średni pobór energii przez najpopularniejsze urządzenia dopuszczane do użytku w więzieniach i aresztach śledczych oraz średni czas ich użytkowania.

 

ZOBACZ: Sejm. Michał Wójcik: Zbigniew Ziobro powinien zostać, bo wypełnia testament Lecha Kaczyńskiego

 

Kalkulacja bierze pod uwagę: telewizor, radio, wieżę stereo i czajnik elektryczny. Resort założył w analizie, że skazany gotuje wodę pięć razy dziennie, a z telewizji, radia czy wieży korzysta 10 godzin w ciągu dnia. Do wyliczeń zastosowano stawkę 60 gr za kilowatogodzinę (prąd w taryfie G-11 dla gospodarstw domowych kosztuje od 72 do 80 gr za kilowatogodzinę).

 

Ministerstwo wyliczyło, że opłaty poniesie nawet 90 proc. osadzonych, a dochody wyniosą 15,7 mln zł rocznie - pisze "Fakt".

 

Opłaty mają - zgodnie z projektem - obowiązywać od 1 stycznia 2023 r.

Zmiany w traktowaniu skazanych

17 września weszły w życie nowe przepisy zawarte w programie "Nowoczesne Więziennictwo". Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadziło zmiany dotyczące m.in. przywilejów osadzonych w zakładach karnych skazanych.

 

Z nowych przepisów wynika, że skazani będą mogli korzystać z teleporad znacznie częściej niż do tej pory, co pozwoli na oszczędności przez uniknięcie konieczności wożenia ich na konsultacje lekarskie. Do tej pory więźniowie korzystali np. z porad lekarzy specjalistów poza kolejnością i systemem udzielania świadczeń zdrowotnych. Od teraz osadzonych mają obowiązywać takie same zasady jak zwykłych obywateli. Mają oni także płacić za badania laboratoryjne prowadzone w celu wykrycia substancji psychotropowej jeśli okaże się, że została ona wykryta w próbce.


Nowe przepisy ograniczą składanie absurdalnych skarg przez więźniów. Jeden z więźniów w ciągu pół roku wysłał tyle skarg, że same znaczki pocztowe, za które płaciła Służba Więzienna, kosztowały 26 tys. zł. Rozmowy telefoniczne staną się dostępne na równych zasadach dla wszystkich osadzonych. 

 

ZOBACZ: "Nowoczesne Więziennictwo". Nowe przepisy: Zmiany w dostępie lekarzy, składaniu skarg

 

Rozszerzony zostanie program "Praca dla więźniów". Dziś zatrudnionych jest 88 proc. skazanych zdolnych do pracy. Będą oni mogli m.in. wykonywać pracę na terenie jednostki penitencjarnej, by spłacić orzeczone wobec nich grzywny.

 

Zostanie także szerzej zastosowany dozór elektroniczny. Obejmie ludzi z wyrokami do 1,5 roku więzienia. Z koeli więźniowie skazani na dłuższe kary ostatnie pół roku więzienia będą migli odbyć w systemie dozoru elektronicznego. 

 

Inna zmiana zakłada, że skazany prawomocnym wyrokiem na więzienie będzie od razu doprowadzany do zakładu karnego. Do tej pory skazani wykorzystywali nieskuteczne przepisy i uchylali się od odbywania wyroków bez obaw, że spotka ich kara. Policja mogła zatrzymać i doprowadzić skazanego do więzieniu dopiero po wydaniu przez sąd polecenia. W drugiej połowie 2021 r. zaledwie 4,27 proc. skazanych dobrowolnie stawiło się w więzieniach.

hlk/ml / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie