Newsweek  >  Polska  >  Polityka Gdzie jest agentura? Ponury obraz tego, jak ludzie Kremla podchodzili PiS

Gdzie jest agentura? Ponury obraz tego, jak ludzie Kremla podchodzili PiS

7 min czytania
Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz podczas 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej na Powązkach Wojskowych, 10 kwietnia 2020 r.
Wersja audio dostępna tylko w subskrypcji Onet Premium.
Kup subskrypcję lub i korzystaj bez ograniczeń.
00:00 /  00:00

Wbrew głosom podważającym rosyjskie wpływy w obozie władzy problem jest. Wystarczy przypomnieć fakty dotyczące najważniejszych osób w partii rządzącej

Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale nie wiedziałem, że aż tak liczna" – mówił do opozycji Jarosław Kaczyński z sejmowej trybuny po ujawnieniu przez TVN24 manipulacji dowodami przez podkomisję smoleńską. W podobnym duchu wypowiedział się jej szef Antoni Macierewicz. Trudno jednak odpędzić myśl, że w gruncie rzeczy mówili o swoich środowiskach.

"Kaczyński wie, że w PiS czy Solidarnej Polsce są osoby, które reprezentują interesy rosyjskie i mają wpływ na politykę polską. Jemu nie przeszkadza, że Rosja tu operuje" – to jeden z wielu cytatów z głośnego wywiadu "Gazety Wyborczej" z gen. Piotrem Pytlem, w którym nazwał on PiS "rosyjskim pieścidełkiem". Na byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego poza słowami uznania spadła lawina krytyki także ze strony tych, których trudno uznać za sprzyjających obecnej władzy. Tymczasem generał, który specjalizował się w przeciwdziałaniu akcjom rosyjskiego wywiadu, opisał to, co ma pokrycie w faktach.

Źródło: Newsweek Polska 38/2022
PiS Rosja Antoni Macierewicz awantura rosyjska agentura

Zobacz także

Przeczytaj także

Podcasty

 

Więcej