Marsz dla Życia i Rodziny na placu Zamkowym w Warszawie. Fot. PAP/Mateusz Marek
Marsz dla Życia i Rodziny na placu Zamkowym w Warszawie. Fot. PAP/Mateusz Marek

W Warszawie rozpada się co drugie małżeństwo. "Szerzona jest mentalność rozwodowa"

Redakcja Redakcja Rodzina Obserwuj temat Obserwuj notkę 101
Z Placu Zamkowego ruszył w niedzielę w stolicy XVII Narodowy Marsz Życia i Rodziny pod hasłem "I ślubuję Ci". "W tym roku chcemy przypomnieć małżonkom oraz powołanym do tego stanu sens i znaczenie przysięgi małżeńskiej" - powiedział organizator marszu, prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba.

Marsz to odpowiedź na obecny kryzys małżeństwa i rodziny

Jak tłumaczył prezes Centrum Życia i Rodziny Paweł Ozdoba, marsz to odpowiedź na obecny kryzys małżeństwa i rodziny. "Jest on wywoływany m.in. przez różnego rodzaju programy społeczne i polityczne, które próbują dezawuować małżeństwo i rodzinę, zmieniać ich znaczenie czy redefiniować rozumienie małżeństwa" – powiedział.

– Hasło tegorocznego Marszu jest niezwykle ważne i wyjątkowe, ponieważ sięgamy do przysięgi małżeńskiej, czyli do naszego fundamentu, jakim jest małżeństwo. To fundament życia rodzinnego, a w zasadzie fundament całego społeczeństwa, całego narodu, bo bez małżeństwa nie byłoby rodzin, dzieci i nie byłoby naszej przyszłości. Zdecydowaliśmy się na to hasło ze względu na trwający i bardzo poważny kryzys małżeński. Niestety kultura masowa bardzo negatywnie wpływa na kondycję małżeństw i rodzin, dlatego też zdecydowaliśmy się mówić o małżeństwie i hasło brzmi „I ślubuję Ci”. Jest to wprost wyciągnięcie słów z przysięgi małżeńskiej, a więc zwracamy uwagę na to, czym jest małżeństwo, jakie są role małżonków, do czego zostali powołani. Chcemy bardzo jasno i zdecydowanie powiedzieć o tym, że małżeństwo to zawsze związek kobiety i mężczyzny. Mówimy, iż małżeństwo jest związkiem nierozerwalnym i trwałym budulcem rodziny – oznajmił Paweł Ozdoba na antenie Radia Maryja.

Czytaj też: Korwin-Mikke u Marianny Schreiber: Współżycie z 8-latką nie powinno być karalne

W Warszawie rozpada się co drugie małżeństwo

– W Polsce kryzys małżeństw jest bardzo mocno dostrzegalny. Weźmy statystyki ogólnokrajowe, statystycznie w Polsce rozpada się co trzecie małżeństwo. Oczywiście konsekwencje tego są odczuwalne nie tylko dla samych małżonków, ale przede wszystkim dla dzieci, które urodziły się w tych małżeństwach. W Warszawie statystycznie rozpada się już co drugie małżeństwo, co za tym idzie, skala jest porażająca. Najczęściej głównym powodem rozpadu jest tzw. niezgodność charakterów - dodał.

Zwrócił uwagę, że w wielu produkcjach filmowych pojawiają się wątki proaborcyjne, homoseksualne, związane z rozwodami czy zawieraniem nowych związków, gdy poprzedni nie został formalnie zakończony.

– Nie ulega wątpliwości, że na rodziny, małżeństwa bardzo wielki wpływ mają dzisiejsze produkcje filmowe, serialowe, świat mediów społecznościowych, różnego rodzaju aplikacje. W tych przekaźnikach nie ma pozytywnych przykładów życia rodzinnego. Tam przedstawia się życie jako walor, który warto przeżyć jak najlepiej, najweselej, najprzyjemniej, bez żadnych trudności i utrudnień, a rodzina jest przedstawiana jako pewne obciążenie dla naszego życia. Promocja hedonizmu, stawiania na własne przyjemności jest tak radykalna i potężna, że ten model utrwala się podprogowo w głowach młodych ludzi, którzy później dorastają do wieku 25 lat czy 28 lat, kiedy jest ten moment, gdy najczęściej podejmuje się decyzję o swojej przyszłości, właśnie wtedy nie decydują się na zawarcie małżeństwa, tylko decydują się na kontynuowanie swojego życia jako singiel. Niestety to bardzo poważnie wpływa na kondycję małżeństw, które obserwują ten trend i widzą, że funkcjonują w innej rzeczywistości. Rozwody biorą się także z tego, że w kulturze masowej nie ma produkcji, gdzie nie wystąpiłyby wątki rozwodowe, co więcej, szerzona jest mentalność rozwodowa, czyli szerzone jest postrzeganie rozwodu jako najlepszej furtki, którą warto wykorzystać w przypadku jakiegokolwiek kryzysu w rodzinie, małżeństwie - wyliczał gość Radia Maryja.

Jego zdaniem trzeba dawać publiczne świadectwo, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny; to instytucja ważna i potrzebna, budująca społeczeństwo.

XVII Narodowy Marsz Życia i Rodziny

Marsz poprzedził koncert Arki Noego. Po modlitwie "Anioł Pański", którą poprowadził proboszcz parafii katedralnej ks. prał. Bogdan Bartołd, XVII Narodowy Marsz Życia i Rodziny wyruszył ulicami stolicy w kierunku kościoła p.w. Świętego Krzyża przy ul. Krakowskie Przedmieście. Zwieńczy go msza św. o godz. 13.00, której będzie przewodniczył opiekun duchowy wspólnoty "Wojownicy Maryi", salezjanin ks. Dominik Chmielewski.

Pierwszy marsz odbył się w 2006 r. w Warszawie. Od tego czasu organizacji marszu podjęło się ponad 150 miast i miejscowości w kraju.

ja

Zobacz także:

Dziewczyna rosyjskiego żołnierza chce "trofeów" z wojny. Mówiła o ludzkiej głowie

Komisja Europejska zdecydowała o blokadzie unijnych funduszy dla Węgier

Premier pokazał "kajaki", które mają przepływać przez Mierzeję Wiślaną

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo