Inflacja przyspiesza. Prognoza na wrzesień to 16,4 proc. Kiedy wyhamowanie?

Wysokie koszty gazu i energii stopniowo przenoszą się na ceny niemal wszystkich towarów i usług. Ten proces jeszcze potrwa, blokując spadek inflacji w najbliższych miesiącach.

Publikacja: 16.09.2022 03:00

Inflacja przyspiesza. Prognoza na wrzesień to 16,4 proc. Kiedy wyhamowanie?

Foto: Bloomberg

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu o 16,1 proc. rok do roku, najbardziej od marca 1997 r., po 15,6 proc. w lipcu – podał w czwartek GUS, potwierdzając tym samym swój wstępny szacunek z końca minionego miesiąca.

Nowe szczegóły dotyczące wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) w sierpniu skłaniają część ekonomistów do tezy, że w najbliższych miesiącach inflacja nie zwolni, a może nawet jeszcze przyspieszy. – Prognozę CPI na wrzesień podnosimy do 16,4 proc. rok do roku, biorąc pod uwagę inercję cen w większości kategorii – mówi Piotr Bielski, kierownik Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.

Zanim GUS pokazał wstępny szacunek inflacji w sierpniu, ekonomiści w większości uważali, że utrzymała się ona na lipcowym poziomie lub nawet nieco zmalała. Tak się nie stało – przede wszystkim za sprawą cen nośników energii i żywności, ale też zaskakująco silnego przyspieszenia tzw. inflacji bazowej, która tych kategorii towarów nie obejmuje. Wyniosła ona prawdopodobnie (oficjalne dane opublikuje w piątek NBP) 9,9 proc., po 9,3 proc. w lipcu. Ekonomiści widzą w tym dowód na to, że krajowa presja na wzrost cen pozostaje silna. – Firmy przerzucają większość nowych kosztów na ceny detaliczne i ten efekt będzie widoczny też w kolejnych miesiącach, bo spowolnienie popytu krajowego jest zbyt małe – tłumaczy Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.

Czytaj więcej

Inflacja w Polsce przyspiesza, wzrost PKB hamuje. Apogeum za pół roku

Spośród głównych kategorii towarów i usług najszybciej drożały w sierpniu nośniki energii (gaz, prąd, opał). Ich ceny wzrosły o 40,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 37 proc. w lipcu. To przede wszystkim efekt skokowych podwyżek cen opału. W sierpniu był on o 12,1 proc. droższy niż w lipcu i o 156,9 proc. droższy niż rok wcześniej. Do przyspieszenia inflacji walnie przyczyniły się też ceny żywności i napojów bezalkoholowych, które wzrosły w sierpniu o 1,6 proc. w stosunku do lipca i o 17,5 proc. w ujęciu rok do roku. W lipcu towary z tej kategorii podrożały o 15,3 proc. rok do roku, a sierpień zwyczajowo przynosił uspokojenie. Szczególnie mocno, o ponad 109 proc. rok do roku, podskoczyły ceny cukru. Wyhamował natomiast wzrost cen paliw do prywatnych środków transportu. W sierpniu były one o 23,3 proc. droższe niż rok wcześniej, podczas gdy w lipcu o 36,8 proc. W porównaniu z poprzednim miesiącem paliwa potaniały o ponad 8 proc.

Wzrost cen nośników energii oraz paliw stopniowo rozlewa się jednak na całą gospodarkę. Przykładowo, usługi transportowe były w sierpniu o 24,4 proc. droższe niż przed rokiem, podczas gdy w lipcu o 20,5 proc. Szybko rosną też ceny wyrobów branży chemicznej, np. kosmetyki i środki czystości, która jest energochłonna.

Ekonomiści spodziewają się w większości, że inflacja osiągnie szczyt albo jesienią, albo na początku 2023 r. – będzie to zależało głównie od zmiany taryf na energię i gaz dla gospodarstw domowych. W każdym z tych scenariuszy RPP prawdopodobnie zdobędzie się na już tylko na jedną podwyżkę stóp procentowych – o 0,25 pkt proc. W ocenie Beneckiego RPP do przerwania cyklu zacieśniania polityki pieniężnej wystarczy sama perspektywa spadku inflacji, niekoniecznie zaś powrotu do celu NBP (2,5 proc. rocznie). – Przy takim zdefiniowaniu celów NBP możemy wyobrazić sobie obniżki stóp w 2023 roku. Takie podejście do walki z inflacją oznacza, że czeka nas kolejny cykl podwyżek stóp już w 2024 roku – uważa ekonomista.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w sierpniu o 16,1 proc. rok do roku, najbardziej od marca 1997 r., po 15,6 proc. w lipcu – podał w czwartek GUS, potwierdzając tym samym swój wstępny szacunek z końca minionego miesiąca.

Nowe szczegóły dotyczące wzrostu wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) w sierpniu skłaniają część ekonomistów do tezy, że w najbliższych miesiącach inflacja nie zwolni, a może nawet jeszcze przyspieszy. – Prognozę CPI na wrzesień podnosimy do 16,4 proc. rok do roku, biorąc pod uwagę inercję cen w większości kategorii – mówi Piotr Bielski, kierownik Departamentu Analiz Ekonomicznych w Santander Bank Polska.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu