Górnicy też dostaną dodatek węglowy, chociaż pobierają darmowy deputat węgla

Górnicy pobierają darmowy deputat węgla, który mogą zamienić na ekwiwalent pieniężny. Bez względu na to i tak mogą złożyć wniosek w swojej gminie i otrzymać dodatek węglowy - pisze "Gazeta Wyborcza".

"Dodatek węglowy również dla górników, którzy... dostają z kopalni darmowy węgiel" - pełny artykuł przeczytasz w "Gazecie Wyborczej" pod TYM linkiem.

Dodatek węglowy to jednorazowe świadczenie w wysokości 3000 złotych, z którego może skorzystać każdy, kto ogrzewa mieszkanie węglem lub paliwem węglopochodnym zawierającym co najmniej 85 proc. węgla kamiennego, jeśli głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe.

Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Dodatek węglowy rodzi wątpliwości

Wnioski o dodatek węglowy można składać od 17 sierpnia. Od tego dnia zaczęły pojawiać się wątpliwości odnośnie tego, komu przysługuje dodatek. Przykładowo Polska Grupa Górnicza wyjaśniała w sierpniu, czy klient, dokonując zakupu węgla w sklepie PGG, nadal będzie mógł otrzymać dodatek węglowy.

"W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do spółki, Polska Grupa Górnicza S.A. informuje, że klienci, którzy dokonali zakupu węgla w PGG lub planują dokonać zakupu węgla z kopalń PGG S.A. za pośrednictwem sklepu internetowego, lub bezpośrednio w punktach drobnicowych kopalń, mogą ubiegać się o dodatek węglowy" - podkreśla spółka w komunikacie.

Górnicy otrzymują darmowy węgiel. Dostaną też dodatek węglowy

Kolejne wątpliwości dotyczą górników. "Czy górnicy, którzy mają darmowy deputat węgla, mają prawo do zasiłku węglowego?" - napisał do "Gazety Wyborczej" jeden z czytelników. Jak czytamy, górnikom również przysługuje dodatek węglowy, choć mają prawo bezpłatnie pobierać węgiel w ramach wynagrodzenia. "Dla przykładu górnikowi w Polskiej Grupie Górniczej przysługuje deputat w wymiarze rocznym 8 ton" - wskazuje "GW".

Jeśli natomiast pracownik nie potrzebuje węgla, pobiera deputat w postaci ekwiwalentu pieniężnego. W tym roku w PGG to 765,55 zł za jedną tonę, czyli w sumie ponad 6,1 tys. zł. Gazeta podkreśla, że niezależnie od tego, czy górnik pobiera przydzielony węgiel, czy ekwiwalent pieniężny, jeżeli wpisał lub zgłosił węglowe źródło ogrzewania w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków i złoży wniosek we własnej gminie, to otrzyma 3 tys. zł dodatku węglowego.

"Dodatek węglowy również dla górników, którzy... dostają z kopalni darmowy węgiel" - pełny artykuł przeczytasz w "Gazecie Wyborczej" pod TYM linkiem.

Zobacz wideo Czy atom uratuje polską energetykę?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.