Tarnów. Szpital otrzymał prognozy opłat za prąd. Rachunki mają wzrosnąć o 500 proc.

Dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie spodziewała się wyższych rachunków za prąd. Jednak prognozy, które dotarły na biurko dyrekcji, spowodowały, że wszyscy przetarli oczy ze zdumienia. Do tej pory szpital płacił ok. 4 mln rocznie za energię elektryczną. W przyszłym roku koszt ten wzrośnie do niemal 20 mln zł. Oznacza to, że rachunki będą o 500 proc wyższe.

ZOBACZ: Ceny ogrzewania. Ile kosztuje ogrzewanie domu różnymi surowcami?

- Te prognozy okazują się mało optymistyczne - powiedział rzecznik szpitala św. Łukasza w Tarnowie Damian Mika. - Według naszego rozeznania rynku, okazuje się, że szpital w przyszłym roku za rachunki musiałby dopłacić aż 15 mln zł, przy tegorocznych rachunkach na poziomie 4 mln zł.

Szpital prosi o pomoc resort zdrowia

Szpital podkreśla, że nie jest firmą, która prowadzi działalność zarobkową. Władze tarnowskiej placówki zauważają, że spodziewają się podobnych problemów także w innych szpitalach w regionie. Postanowiły one zaalarmować o tym fakcie Ministerstwo Zdrowia. Do resortu wysłano pismo z prośba o pomoc, o stworzenie parasola ochronnego dla placówek medycznych, które spodziewają się, że ich rachunki za energię elektryczną mogą być bardzo wysokie.

WIDEO: Rachunki tarnowskiego szpitala wzrosną o 500 proc.

Szpital św. Łukasza proponuje mechanizm, który umożliwiłby wypłatę dotacji dla tych szpitali, których rachunki będą wysokie. W przypadku tarnowskiej placówki tego typu uprawnienia ma marszałek województwa. Do niego również dotarło pismo z prośba o pomoc. Ani ze strony urzędu, ani ministerstwa - odpowiedzi nie otrzymano. 

Szpital jednocześnie podkreśla, że nie jest w stanie zrobić dużych oszczędności, pomimo podjętych już w tym celu kroków.