Jest oświadczenie Fotygi ws. tekstu Gazeta.pl o reparacjach. "Nigdy nie wyrażałam przywołanych poglądów"

"Zawsze uważałam, że Polsce należą się reparacje od Republiki Federalnej Niemiec za zbrodnie wojenne" - stwierdziła była szefowa MSZ, obecnie europosłanka PiS Anna Fotyga w oświadczeniu wydanym po publikacji Gazeta.pl. W czwartek przypomnieliśmy stanowisko ówczesnej ministerki z listopada 2006 r. dotyczące reparacji. Wynikało z niego, że Fotyga uważała wtedy sprawę za zamkniętą. Teraz europarlamentarzystka sugeruje, że pogląd nie znalazł się w dokumencie "za jej wiedzą i zgodą".

Portal Gazeta.pl przypomniał w tym tygodniu stanowisko z listopada 2006 r. ówczesnej szefowej MSZ Anny Fotygi (premierem był wówczas Jarosław Kaczyński) Fotyga udzielała odpowiedzi na interpelację wicemarszałka Janusza Dobrosza w sprawie m.in. reparacji wojennych. 

Fotyga stwierdziła w swoim piśmie m.in., że pomimo toczącej się dyskusji "stanowisko polskiej doktryny prawa międzynarodowego w przeważającej mierze jest jednoznaczne i nie pozostawia wątpliwości co do faktu zrzeczenia się przez Polskę reparacji od Niemiec".

Więcej treści znajdziesz na stronie Gazeta.pl >>>

"W latach późniejszych rząd polski wielokrotnie stwierdzał, że problem realizacji uprawnień reparacyjnych Polski od Niemiec jest zamknięty" - dodała ówczesna ministerka w listopadzie 2006 r.

Odpowiedź jest wciąż dostępna na oficjalnych stronach sejmowych

Zobacz wideo Raś o reparacjach: Wyobrażam sobie wiele możliwości, które mogłyby naprawić krzywdę

Reparacje wojenne. Anna Fotyga reaguje na tekst Gazeta.pl

Anna Fotyga, obecnie europosłanka PiS, po publikacji naszego artykułu wydała oświadczenie. Jak podkreśliła, "nigdy osobiście nie wyrażała przywołanych poglądów".

Posłanka do PE zaznaczyła także, że "jej opinia na temat reparacji wojennych była i jest zupełnie odmienna od przywołanej w odpowiedzi na interpelację".

"Jestem przekonana, że pogląd jaki został zawarty w odpowiedzi na zapytanie Marszałka Dobrosza, nie znalazł się w tym dokumencie za moją wiedzą i zgodą potwierdzoną własnoręcznym podpisem" - czytamy w oświadczeniu Anny Fotygi.

Była szefowa MSZ napisała także, że "zawsze uważała, że Polsce należą się reparacje od Republiki Federalnej Niemiec za zbrodnie wojenne popełnione w czasie II wojny światowej przez hitlerowskie Niemcy".

"Moja własna analiza sytuacji wskazuje, że odpowiedź na interpelację została przygotowana w drugiej połowie listopada 2006 r., w jednym z najbardziej intensywnych okresów pełnienia przeze mnie funkcji Ministra Spraw Zagranicznych, kiedy na forum Unii Europejskiej składałam veto do umowy Unia-Rosja i towarzyszyłam Prezydentowi na szczycie. W związku z tym nie mogę jednoznacznie wskazać jaka była droga przygotowania i ostatecznego podpisania odpowiedzi na interpelację Marszałka Dobrosza w MSZ-cie" - przekazała Anna Fotyga. 

Europosłanka poinformowała również, że "próbując wyjaśnić sprawę, występuje o udostępnienie skanów dokumentów zarówno do MSZ, jak i do Kancelarii Sejmu".

***

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.