"Udało się nam potwierdzić pierwszy przypadek obecności wirusa małpiej ospy u psa, którego mogli zakazić ludzie" — napisano w prestiżowym czasopiśmie medycznym "The Lancet". Po raz pierwszy taką sytuację zaobserwowano we Francji u pacjentów, którzy zgłosili się do szpitala Pitié-Salpêtrière w Paryżu.
Chodzi o 44-letniego mężczyznę z wirusem HIV oraz jego 27-letniego partnera, którzy po zakażeniu małpią ospą zastosowali się do zaleceń i odizolowali swojego psa od innych zwierząt domowych, ale pozwolili mu na przebywanie w sypialni i zasypianie na wspólnym łóżku.
Prawdopodobnie mogło się to przyczynić do tego, że u właścicieli psa po 12 dniach od rozpoznania infekcji objawy małpiej ospy pojawiły się również u należącego do nich 4-letniego charta, a właściwie tzw. charcika włoskiego — jednej z najstarszych ras znanych ludzkości.
Jak podaje "The Washington Post", pierwszy przypadek przeniesienia wirusa małpiej ospy z człowieka na psa, który został potwierdzony w Paryżu, skłonił amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) do zaktualizowania listy zwierząt, które mogą zostać zakażone małpią ospą.
Wcześniej w wykazie znajdowały się takie zwierzęta jak wiewiórki, świstaki, pieski preriowe (czyli gryzonie przypominające świstaka), jeże, ryjówki, szynszyle, małpy, a także króliki domowe, szczury i myszy. Teraz dołączyły do nich także psy.
Pierwszy zakażony wirusem małpiej ospy pies miał zmiany na skórze oraz błonach śluzowych. Pojawiły się też u niego krosty na brzuchu, a także owrzodzenie odbytu — podobnie jak u jego właścicieli.
Obecność wirusa małpiej ospy u osób, do których należy zainfekowany pies, została potwierdzona na podstawie testów PCR. Do badań pobrano próbki skóry, wymazy z jamy ustnej i gardła oraz odbytu.
U zakażonych małpią ospą właścicieli psów pojawiła się m.in. wysypka grudkowo-pęcherzykowa na twarzy, uszach, nogach i plecach. Zainfekowani odczuwali ból głowy i osłabienie. Po 4 dniach od zakażenia doszło u nich do gorączki. Mężczyźni potwierdzili, że wystąpiło u nich owrzodzenie odbytu po około 6 dniach od stosunku w innymi partnerami, z którymi byli w otwartym związku.
Nasze odkrycia powinny wywołać debatę na temat potrzeby izolowania zwierząt domowych od osób zakażonych wirusem małpiej ospy. Wzywamy do dalszych badań dotyczących wtórnych transmisji za pośrednictwem zwierząt domowych
- ogłosili autorzy badań zaprezentowanych w "The Lancet". Zakażeni pacjenci zgodzili się na opublikowanie i zaprezentowanie światu zdjęć objawów skórnych, które wystąpiły zarówno u nich, jak i u należącego do nich psa.
Objawy małpiej ospy u mężczyzn, u których doszło do zmian skórnych oraz do owrzodzenia odbytu. Podobne symptomy wystąpiły także u należącego do nich psa, 4-letniego charcika włoskiego. Fot. The Lancet / Open Access
Jedna z doradczyń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dr Rosamund Lewis, w odniesieniu do nowych informacji na temat transmisji wirusa małpiej ospy ogłosiła, że izolowanie zwierząt domowych od właścicieli zakażonych małpią ospą może być jednym ze środków zapobiegawczych w walce z tą chorobą.
Choć naukowcy nadal kontynuują badania nad rozprzestrzenianiem się patogenu wywołującego małpią ospę, to jednak zdaniem ekspertki WHO warto wziąć pod uwagę możliwość ewentualnego zagrożenia dla zwierząt przebywających w gospodarstwie domowym, w którym stwierdzono zakażenie wirusem małpiej ospy u przynajmniej jednego z domowników.
"Nadal nie wiemy, czy np. pies może przenieść infekcję na kogoś innego" - podkreśla dr Lewis, specjalistka WHO ds. małpiej ospy.
źródło: The Lancet / The Washington Post