Polski Związek Wędkarski chce pomóc w ratowaniu Odry. Wynajął detektywów
Katastrofa ekologiczna na Odrze sprawiła, że sprawą zajęli się najważniejsi politycy w Polsce, policja, prokuratura i media. Bezczynnie nie zamierzają się temu przyglądać wędkarze, którzy wynajęli detektywów mającego pomóc wyjaśnić przyczynę zatrucia rzeki.
Polski Związek Wędkarski poinformował portal natemat.pl o skorzystaniu z usług agencji detektywistycznej. Jej pracownicy mają odkryć kto i czym zatruł Odrę. Detektywi będą opłaceni ze składek, które PZW przeprowadzi w okręgowych związkach.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zdaniem przedstawicieli PZW współwinny katastrofie ekologicznej jest system. – Wszyscy wiedzą, że ścieki wylewa się między godziną 15:00 w piątek, a niedzielnym wieczorem, bo wtedy nikt nie kontroluje rzeki. Służby nadzorujące wody mają weekendowe wolne. My, wędkarze to wiemy, że właśnie wtedy do rzek trafia najwięcej ścieków – tłumaczy cytowany przez natemat.pl Wiesław Heliniak, wiceprezes Polskiego Związku Wędkarskiego ds. ochrony i zagospodarowania wód.
Pierwsze doniesienia o zatruciu Odry pojawiły się 26 lipca w Oławie. Rzeką spływają w stronę Pomorza Zachodniego tony martwych ryb. Problem dotyczy tego regionu od kilku dni. Wciąż nieznane jest źródło wycieku trujących substancji do rzeki. Posadami za opieszałość w zapobieganiu katastrofie zapłacili już Przemysław Daca (prezes Wód Polskich) oraz Michał Mistrzak (główny inspektor ochrony środowiska), którzy zostali zdymisjonowani przez premiera Mateusza Morawieckiego.