Tysiące martwych ryb zaobserwowanych zostało ostatnio na powierzchni Odry – w Oławie i Wrocławiu. 

Mieszkańcy prowadzić mają społeczną akcję ich odławiania. Chorować mają także psy, które pływały w rzece. Dolnoślązacy obawiają się, że woda jest skażona, a zanieczyszczenie płynie z Kanału Gliwickiego. Radna Krystyna Sowa nadal próbuje dociec prawdy w kwestii powodów masowego śnięcia ryb w Gliwicach, ale w odpowiedziach, jakie otrzymuje, wciąż brak jest konkretów. Tymczasem woda się pieni, ryby zdychają, a winnych brak.
Niedawno na facebookowym profilu Nowin Gliwickich publikowaliśmy zdjęcia ogromnej piany unoszącej się na powierzchni wód Kanału. To był widok, jakiego nie oglądaliśmy co najmniej od 10 lat. W odpowiedzi nadesłanej radnej Sowie, Wody Polskie odpowiedziały, że to… normalne. Bo „spienianie wód Kanału Gliwickiego występuje okresowo od dziesięcioleci na poszczególnych sekcjach tej drogi wodnej i jest obojętne dla życia biologicznego. Dochodzi do niego z uwagi na specyfikę jakości wód w Kanale Gliwickim i rzece Kłodnicy w ogóle, pod wpływem różnicy poziomów wysokości, jaką na poszczególnych odcinkach kanału żeglugowego, woda pokonuje. Spienianie intensyfikuje się wraz ze wzrostem temperatury wody oraz niskim stanem wód w rzekach zasilających Kanał Gliwicki. Spienianie wody nie zawsze jest spowodowane przez ewentualne zanieczyszczenie”.
Wody Polskie podkreślają, że monitorują sytuację i nie obserwują padłych ryb w tej sekcji drogi wodnej, a te które były widziane mogły napłynąć na skutek ruchów wodnych… Tymczasem na Dolnym Śląsku nie boją się nazwać tej sytuacji po imieniu – KATASTROFĄ EKOLOGICZNĄ.

Przypomnijmy także, że w opinii publicznej jakiś czas temu pojawiło się podejrzenie, że przyczyną śnięcia ryb mogą być prace modernizacyjne prowadzone na Kąpielisku Leśnym. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie wyklucza, ale też nie potwierdza takiej możliwości. „Poza licznymi badaniami prób wody pobranej z Kanału oraz z basenu portowego, których wyniki nie dały jednoznacznego wskazania co może być źródłem zanieczyszczenia wody, przeprowadzone zostały oględziny miejsca trwającej inwestycji na terenie Kąpieliska Leśnego w Gliwicach, jako potencjalnego źródła zanieczyszczenia wód Kanału Gliwickiego. (…) W toku przeprowadzonych czynności ustalono, że istnieje prawdopodobieństwo iż źródłem zanieczyszczenia portu w Gliwicach skutkującym śnięciem ryb mogą być stosowane środki uzdatniania wody (chemia basenowa), których skład wskazuje, iż zawierają m.in. kwas siarkowy o stężeniu <50% oraz podchloryn sodu.

WIOŚ deklaruje także masowe kontrole podmiotów zlokalizowanych w rejonie Kanału Gliwickiego. Jak informuje, obecnie trwają kontrole w Śląskim Centrum Logistyki S.A. oraz w zakładzie Bumar-Łabędy.
aku

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj