Będą bezpośrednie dodatki dla osób ogrzewających domy przy użyciu gazu, oleju lub pelletu. Tak rząd chce ograniczyć wzrost kosztów ogrzewania. To najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, które znajdzie się w nowej ustawie, podobnej do tej o dodatku węglowym - dowiedział się reporter RMF FM.

Na razie nie wiadomo, jakiej wysokości będą dodatki. Do ostatniej chwili, czyli prawdopodobnie do czwartkowego poranka, mają trwać jeszcze analizy, ale na pewno nie będzie to więcej niż 3 tysiące zł, które rząd obiecał osobom korzystającym z węgla do ogrzania gospodarstwa domowego.

Dodatki energetyczne mają być zróżnicowane. Będą w innej wysokości dla osób korzystających z gazu - prawdopodobnie te będą najwyższe - inne dla opalających dom pelletem, a inne w przypadku oleju opałowego. Inne były bowiem wzrosty cen tych surowców i inna musi być pomoc - mówił już wczoraj premier Mateusz Morawiecki. 

Co ważne - nowe rozwiązania znajdą się w zupełnie nowej ustawie. Nie będzie to nowelizacja do ustawy o dodatku węglowym, która w piątek prawdopodobnie zostanie ostatecznie uchwalona.

Sejm tymi nowymi rozwiązaniami zajmie się dopiero po wakacjach parlamentarnych, czyli w połowie września. 

Wczoraj premier przyznał, że szacowany koszt tych rozwiązań to 10-12 miliardów złotych, a przegłosowane przez Sejm dodatki węglowe - po 3 tysiące złotych - to już jest koszt 11 miliardów złotych.

Jak zapowiadają władze, łączny koszt wszystkich ulg w 2022 roku związanych z węglowodorami, paliwami, ciepłem, węglem, pelletem i gazem (a więc także tzw. tarczy antyinflacyjnej) wyniesie ok. 50 mld złotych.

Opracowanie: