W czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Bułgarii powiadomiło, że ambasadorka Rosji w Sofii Eleonora Mitrofanowa przekazała notę, w której "w formie ultimatum domagała się od rządu Bułgarii do południa 1 lipca wycofania decyzji o wydaleniu dyplomatów ambasady Rosji w Sofii uznanych za persona non grata".
Jak informuje MSZ Bułgarii, Mitrofanowa oświadczyła że jeśli bułgarskie władze nie odpowiedzą pozytywnie na ultimatum, to Moskwa może podjąć decyzję o zamknięciu ambasady Federacji Rosyjskiej w Bułgarii.
Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl
Bułgarski rząd oświadczył jednak, że swojej decyzji nie zmieni. - Nie pozwolimy dyplomatom zagranicznym wysuwać ultimatum państwu bułgarskiemu - powiedział premier Kirił Petkow i wezwał rosyjski rząd do wycofania się z postawionego warunku. - Nasze stosunki dyplomatyczne powinny być kontynuowane. (...) Ale żaden kraj nie powinien myśleć, że jakiś dyplomata może postawić ultimatum niepodległej i wolnej Bułgarii - dodał.
Unia Europejska udzieliła w tej sprawie poparcia rządowi w Sofii, nazywając rosyjskie ultimatum "nieuzasadnionym".
W piątek Eleonora Mitrofanowa oświadczyła, że "niestety [rosyjski - red.] apel do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Bułgarii został zignorowany". "Zamierzam szybko postawić przed władzami mojego kraju kwestię zamknięcia ambasady Rosji w Bułgarii, co nieuchronnie będzie oznaczać zamknięcie bułgarskiej misji dyplomatycznej w Moskwie" - podkreśliła.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział agencji informacyjnej Interfax, że rosyjskie MSZ przeanalizuje pomysł zamknięcia ambasady i w razie potrzeby przedstawi tę kwestię Władimirowi Putinowi.
Stanowisko Kiriła Petkowa jest zaskakujące, ponieważ Bułgaria jeszcze do niedawna utrzymywała przyjacielskie stosunki z Rosją. Jak podkreśla Reuters, szef bułgarskiego rządu jeszcze w lutym zdymisjonował swojego ministra obrony za odmowę nazywania inwazji na Ukrainę "wojną", później poparł sankcje UE wobec Moskwy, odmówił płacenia za dostawy rosyjskiego gazu w rublach, przyjął ukraińskich uchodźców i zgodził się, aby Bułgaria naprawiała ukraiński sprzęt wojskowy.