"Żaden kraj nie będzie stawiał ultimatum niepodległej i wolnej Bułgarii". Jest reakcja na żądanie Kremla

Premier Bułgarii Kirił Petkow oświadczył, że nie zmieni decyzji o ekstradycji 70 dyplomatów rosyjskich. Tym samym odrzucił ultimatum Moskwy - informuje portal "The Sofia Globe". - Nie pozwolimy dyplomatom zagranicznym wysuwać ultimatum państwu bułgarskiemu - powiedział polityk.
Zobacz wideo Wiadomości Czy istnieje ryzyko użycia broni atomowej przez Rosjan? Siemoniak: Ryzyko jest bardzo małe

W czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych Bułgarii powiadomiło, że ambasadorka Rosji w Sofii Eleonora Mitrofanowa przekazała notę, w której "w formie ultimatum domagała się od rządu Bułgarii do południa 1 lipca wycofania decyzji o wydaleniu dyplomatów ambasady Rosji w Sofii uznanych za persona non grata".

Jak informuje MSZ Bułgarii, Mitrofanowa oświadczyła że jeśli bułgarskie władze nie odpowiedzą pozytywnie na ultimatum, to Moskwa może podjąć decyzję o zamknięciu ambasady Federacji Rosyjskiej w Bułgarii.

Więcej wiadomości na stronie głównej Gazeta.pl

Petkow odrzucił ultimatum Rosji

Bułgarski rząd oświadczył jednak, że swojej decyzji nie zmieni. - Nie pozwolimy dyplomatom zagranicznym wysuwać ultimatum państwu bułgarskiemu - powiedział premier Kirił Petkow i wezwał rosyjski rząd do wycofania się z postawionego warunku. - Nasze stosunki dyplomatyczne powinny być kontynuowane. (...) Ale żaden kraj nie powinien myśleć, że jakiś dyplomata może postawić ultimatum niepodległej i wolnej Bułgarii - dodał.

Unia Europejska udzieliła w tej sprawie poparcia rządowi w Sofii, nazywając rosyjskie ultimatum "nieuzasadnionym".

Rosja odpowiada Bułgarii

W piątek Eleonora Mitrofanowa oświadczyła, że "niestety [rosyjski - red.] apel do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Bułgarii został zignorowany". "Zamierzam szybko postawić przed władzami mojego kraju kwestię zamknięcia ambasady Rosji w Bułgarii, co nieuchronnie będzie oznaczać zamknięcie bułgarskiej misji dyplomatycznej w Moskwie" - podkreśliła.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział agencji informacyjnej Interfax, że rosyjskie MSZ przeanalizuje pomysł zamknięcia ambasady i w razie potrzeby przedstawi tę kwestię Władimirowi Putinowi.

Stanowisko Kiriła Petkowa jest zaskakujące, ponieważ Bułgaria jeszcze do niedawna utrzymywała przyjacielskie stosunki z Rosją. Jak podkreśla Reuters, szef bułgarskiego rządu jeszcze w lutym zdymisjonował swojego ministra obrony za odmowę nazywania inwazji na Ukrainę "wojną", później poparł sankcje UE wobec Moskwy, odmówił płacenia za dostawy rosyjskiego gazu w rublach, przyjął ukraińskich uchodźców i zgodził się, aby Bułgaria naprawiała ukraiński sprzęt wojskowy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.