Z podziwu dla Merkel nic nie zostało. „Popełniła błąd o historycznej skali”

Z podziwu dla Merkel nic nie zostało. „Popełniła błąd o historycznej skali”

Angela Merkel
Angela MerkelŹródło:Newspix.pl / ZUMA
Podziw dla politycznych osiągnięć Angeli Merkel ustąpił pola rozgoryczeniu i rozczarowaniu – takie wnioski płyną z artykułu, który ukazał się na łamach niemieckiego dziennika „Handelsblatt”.

Gdy jesienią 2021 roku Angela Merkel odchodziła ze stanowiska, europejscy politycy i komentatorzy zgodnie mówili o końcu pewnej ery. Pojawiały się głosy, że niemiecką kanclerz będzie bardzo trudno zastąpić. Podkreślano zasługi polityk nie tylko dla utrzymania jedności Europy, ale również dla wzmocnienia pozycji Niemiec. Wyborcy przez 16 lat powierzali Angeli Merkel kierowanie krajem, ponieważ wierzyli w jej polityczną intuicję i doceniali, że Niemcy wychodziły obronną ręką z licznych kryzysów.

Jak się jednak okazuje, z podziwu dla byłej kanclerz obecnie zostało niewiele. Na łamach „Handelsblatt” ukazał się artykuł, w którym przypomniano, że podczas ostatniego szczytu UE Angela Merkel była żegnana jako ikona. Wspomniano również o słowach, które wówczas padły, że „szczyty UE bez niemieckiej kanclerz są jak Paryż bez Wieży Eiffl”a. Korespondent niemieckiego dziennika Moritz Koch stwierdził, że „na pomniku Angeli Merkel pojawiły się ogromne rysy”.

Błędy Angeli Merkel

Zdaniem dziennikarza „szczególnie w państwach członkowskich UE leżących we wschodniej części Europy podziw ustąpił dla politycznych osiągnięć Angeli Merkel zastąpiło rozgoryczenie”. Chodzi przede wszystkim o stosunek byłej kanclerz do Władimira Putina. „Uważała, że przejrzała Putina na wylot i poznał jego plany. Tymczasem to właśnie ona odpowiada za związanie Niemiec z rosyjską energią. Te działania śmiało można określić mianem błędu o historycznej skali” – napisał korespondent. „Wschodni Europejczycy zawsze ostrzegali Merkel przed uzależnianiem się od Rosji". Ale pani kanclerz wolała kierować się w swej polityce krótkowzrocznymi interesami niemieckich wielkich koncernów - rosyjski gaz był tani, koszty polityczne były ukryte” - dodał.

W dalszej części artykułu Moritz Koch ocenił, że „błędem Angeli Merkel było także podjęcie bliskiej współpracy zagranicznej z Chinami”. Według dziennikarza „była kanclerz była także zbyt pobłażliwa wobec Polski i Węgier, które łamią zasady praworządności i nie ponoszą z tego tytułu żadnych konsekwencji”.

Czytaj też:
Rosja „sponsorem terroryzmu”? Macron nie chce takiej definicji

Źródło: Handelsblatt