Kup subskrypcję
Zaloguj się

Litwa zamknęła część Rosji w potrzasku. "Pociągi są zawracane"

"Od początku czerwca nie wyprodukowaliśmy ani jednego metra sześciennego" żali się przedsiębiorca Igor Pleszkow w rozmowie z BBC. Jego fabryka betonu nie ma jak funkcjonować. Brytyjska stacja opisuje, jak w praktyce wyglądają skutki litewskich sankcji nałożonych na Kaliningrad.

Pociągi z towarem stoją na stacji w Kaliningradzie. Nie mogą przejechać na Litwę (Screen: Twitter.com/Steve Rosenberg)
Pociągi z towarem stoją na stacji w Kaliningradzie. Nie mogą przejechać na Litwę (Screen: Twitter.com/Steve Rosenberg) | Foto: AP/Associated Press/East News / East News

Kaliningrad coraz mocniej odczuwa skutki działań militarnych Rosji w Ukrainie. Ten "kawałek Rosji, wbity w świat Zachodu", został przyblokowany decyzją Litwy o zamknięciu dostaw.

Fabryka Igora zablokowana tak jak Kliningrad

Igor Pleszkow prowadzi fabrykę w Kaliningradzie. Jego firma produkuje beton, żelbet i kostkę brukową. Niezbędnym półproduktem w jego branży jest cement, którego teraz nie sposób sprowadzić do Kaliningradu.

Problemy w firmie zaczęły się już w marcu, kiedy Rosja wkroczyła do Ukrainy. Teraz sytuacja jeszcze bardziej pogorszyła się, odkąd tydzień temu rząd Litwy zdecydował o zablokowaniu możliwości transportu kolejowego przez terytorium Obwodu Kaliningradzkiego znacznej liczby towarów objętych zachodnimi sankcjami, m.in. materiałów budowlanych, cementu i wyrobów stalowych.

Zobacz też: Wojna wojną, ale od Rosjan kupujemy więcej niż rok temu

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Igor opowiada dziennikarzom BBC, że przez brak cementu jego firma nie może nic wyprodukować. "Pociągi z cementem są zawracane na granicy litewskiej, ponieważ tabor należy do firm leasingowych, które były objęte sankcjami. Od początku czerwca nie wyprodukowaliśmy ani jednego metra sześciennego" żali się.

Zobacz też: Rosja bez szans w gospodarczej wojnie. Liczby mówią same za siebie

Dotąd Litwa była najczęściej uczęszczanym szlakiem tranzytowym pomiędzy Rosją a Kaliningradem. Będące rosyjską enklawą miasto dzieli do granic z Rosją 480 km. Po odcięciu wjazdu do Kaliningradu przez Litwę pozostaje jedynie droga morska. To jednak znacznie zwiększa koszty transportu. Wymaga też przeorganizowania całego biznesu.

Jak zauważa Igor, sankcje rzutują nie tylko na jego firmę. "Sankcje dotykają wszystkich. Nic nie produkujemy, więc budowlańcy nie mogą nic zbudować. Zachodzi reakcja łańcuchowa. Nie mamy czym zapłacić kontrahentom, nie zapłacimy podatków ani wynagrodzeń" — wymienia.

Władze Kremla określiły decyzję Litwinów mianem "jawnie wrogiej". Litwa odparła, że chodzi o wdrożenie unijnych sankcji, jakie nałożono na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę.

Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

Źródło: bbc.com

(MT)