Wszyscy europosłowie z Polski jednogłośnie opowiedzieli się za przyjęciem rezolucji. Kto nie chce Ukrainy w UE? Na 45 głosów przeciw trzy należą do polityków Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR): Michiela Hoogeveena, Roba Rookena i Roberta Roosa - wszyscy trzej są Holendrami. Przeciwko zagłosowało też siedmiu europosłów niezrzeszonych - Nicolas Bay (Francja), Francesca Donato (Włochy), Athanasios Konstantinou (Grecja), Lefteris Nikolaou-Alavanos (Grecja), Kostas Papadakis (Grecja), Jérôme Rivière (Francja), Milan Uhrík (Słowacja). Wśród przeciwników nadania Ukrainie i Mołdawii statusu kandydata do Unii Europejskiej znalazło się też sześciu reprezentantów Lewicy: Özlem Demirel z Niemiec, Anja Hazekamp z Holandii, Kateřina Konečná z Czech, Sandra Pereira z Portugalii, João Pimenta Lopes z Portugalii oraz Manu Pineda z Hiszpanii. Najliczniejszą grupą, która głosowała przeciw, stanowili reprezentanci grupy Tożsamość i Demokracja (ID). ID zrzesza posłów do PE z dziewięciu krajów Unii, większość jej członków wywodzi się z włoskiej partii Liga, francuskiego Zjednoczenia Narodowego, którym kieruje <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-marine-le-pen,gsbi,1072" title="Marine Le Pen" target="_blank">Marine Le Pen</a> i niemieckiej Alternatywy dla Niemiec.I tak 29 europosłów z ID zagłosowało przeciwko rezolucji PE, z których trzynastu to członkowie francuskiego Zjednoczenia Narodowego, a siedmioro niemieckiej Alternatywy dla Niemiec. Kwestia Ukrainy podzieliła posłów ID Kwestia Ukrainy i Mołdawii w UE podzieliła zatem europosłów grupy Tożsamość i Demokracja. Bowiem 21 deputowanych z włoskiej partii Liga, należących do frakcji ID, zagłosowało za przyjęciem rezolucji.