Protest przed siedzibą PiS. "Zamknęli firmę, bo »im się pomyliło«"

We wtorek w Warszawie miał miejsce protest pracowników Maga Foods, producenta surówek, i AgroUnii. Decyzją MSWiA firma została zamknięta po wpisaniu jej na listę sankcyjną związaną z wybuchem wojny w Ukrainie. "Chcemy pracować, nie wegetować", "Gdzie jest prawo i sprawiedliwość" — można było usłyszeć pod siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej.

  • Prezes zarządu firmy mówił, że pracownicy zmuszeni byli w ostatnich miesiącach do podjęcia nowej pracy, by się utrzymać
  • "Dziś zatrudniamy blisko 200 osób, wśród których jest wiele narodowości. Zrobimy wszystko, co możliwe, by ograniczyć skutki zaistniałej sytuacji"— przekazała firma Maga Foods w oświadczeniu
  • Według lidera AgroUnii Michała Kołodziejczaka na miejscu oprócz protestujących pojawiło się ok. 500 funkcjonariuszy policji, a ul. Nowogrodzka została zamknięta
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Demonstracja rozpoczęła się przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Następnie protestujący przenieśli się na ul. Nowogrodzką, pod siedzibę PiS.

— Wierzę, że prezes (Jarosław Kaczyński — red.) nas usłyszy — mówił we wtorek prezes zarządu Maga Foods Piotr Pawiński przed siedzibą PiS. Dodał, że pracownicy zmuszeni byli w ostatnich miesiącach do podjęcia nowej pracy, by się utrzymać.

— Przez dwa, trzy miesiące nikt z administracji nie chce się zająć tą sprawą (...) Każdy niech się zastanowi, jaka Rosja... Jaka Rosja... w firmie, która od 30 lat w podwarszawskich Dawidach robi surówki. Jakie wsparcie agresji Rosji na Ukrainę? Nikt z tego rządu nie chce się przyznać do błędu — stwierdził.

reklama

Protestujących pracowników wsparli działacze AgroUnii

— Nie wolno tej sprawy odpuszczać i ja jej nie odpuszczę, nasi ludzie jej nie odpuszczą i będziemy z wami razem do końca, który musi być wtedy, gdy ta firma zostanie uruchomiona od nowa — powiedział Michał Kołodziejczak.

Według Kołodziejczaka, na miejscu oprócz protestujących pojawiło się ok. 500 funkcjonariuszy policji, a ul. Nowogrodzka została zamknięta. Podczas protestu lider AgroUnii próbował wejść do siedziby PiS, co zostało uniemożliwione przez funkcjonariuszy.

AgroUnia poinformowała, że na skutek wpisania spółki na listę sankcyjną sprawa bezpośrednio dotknęła Michała Kołodziejczaka i jego rodzinę — firma była głównym odbiorcą kapusty.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Maga Foods na liście sankcyjnej

Organizatorzy protestu informują, że po zamknięciu biznesu w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję, w siedzibie firmy został odłączony prąd, a konta pozostają zablokowane. Mimo że Maga Foods przedstawiła dokumenty, które wykluczają powiązania z rosyjskim kapitałem, decyzja MSWiA cały czas jest w mocy.

Jak poinformował w oświadczeniu prezes zarządu Piotr Pawiński, firma "w żaden sposób nie jest powiązana z rosyjskim kapitałem, ani oligarchami tej narodowości". Jak czytamy w komunikacie, holenderscy udziałowcy firmy po wybuchu wojny wykupili wszystkie udziały od rosyjskiego oligarchy.

Maga Foods zatrudnia prawie 200 osób, wśród których znajdują się obywatele Ukrainy. W sprawie wykreślenia z listy podmiotów objętych sankcjami złożone zostało pismo do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przekazał, że rozmawiał z ministrem rolnictwa i wie, że sprawa była poruszana na posiedzeniu rządu. — Pewne ślimaczenia, które mają miejsce w tej sprawie są niedopuszczalne (...) Nikt w kraju nie powie, że nie wie o waszym problemie — mówił na proteście.

Źródło: polsatnews.pl, Twitter

Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Media
Data utworzenia: 21 czerwca 2022, 17:10
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.