„Banksterzy nas oszukali! Żądamy przestopowania kredytów”

Polska, wrzesień 2022 roku. Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną do 20%, co wzbudziło zmasowane protesty tych, którzy zadłużyli się na zakup mieszkania w okresie niskich stóp procentowych kilka lat temu.

May 24, 2015

„Bank mnie oszukał. Gdy latem 2016 roku zaciągałem kredyt zaoferowali mi 1,4 tys. zł raty. A teraz każą płacić prawie cztery tysiące!” – gorączkuje się pan Stefan, który pożyczył 300 tysięcy złotych na kawalerkę w Warszawie.

To jedna z łagodniejszych opinii, jakie pod adresem banków padają na internetowych forach skupiających hipotecznych dłużników. Wielu z nich po dzisiejszej decyzji RPP zapłaci raty często dwukrotnie wyższe niż w momencie zaciągania kredytu kilka lat temu, gdy stopy procentowe były rekordowo niskie.

„Nikt mi nie powiedział, że miesięczna rata może wzrosnąć aż o dwa tysiące złotych. Że o 200-300 złotych, to tak – mówili mi w banku. Teraz już nie mam z czego spłacać” – rozkłada ręce pan Kazimierz, który sześć lat temu wziął kredyt na trzy mieszkania w Krakowie. „Kupiłem pod wynajem. Wszyscy eksperci twierdzili, że to świetny interes, że tylko frajerzy trzymają pieniądze w banku przy tak niskim oprocentowaniu” – przypomina inwestor. „Teraz jestem w sytuacji bez wyjścia, bo po wzroście stóp, ceny mieszkań mocno spadły” – dodaje pan Kazimierz.

wibor

„Banki zawsze rzetelnie informowały klientów o ryzyku stopy procentowej i skrupulatnie przestrzegały regulacji dotyczących badania zdolności kredytowej. No, ale wtedy nikt się nie spodziewał, że Fed doprowadzi do wysokiej inflacji, zapaści dolara i w konsekwencji do skoku stóp procentowych z zera do 20%” – mówi proszący o anonimowość przedstawiciel jednego z największych banków. „Ludzie od kontroli ryzyka byli figurantami. I tak o wszystkim decydowały plany sprzedażowe” – dodaje były członek zarządu jednego z banków.

Z archiwum: Jak powinien wyglądać dobry kredyt hipoteczny?

Coraz częściej pojawiają się żądania, aby banki „przestopowały” kredyty mieszkaniowe tak, aby wysokość raty powróciła do stanu z momentu zaciągnięcia kredytu. „Banki to instytucje zaufania publicznego, a nie kasyno, gdzie stawka rośnie z miesiąca na miesiąc” –argumentują coraz bardziej zdesperowani dłużnicy. Przywoływany jest tu precedens kredytów frankowych, które po interwencji państwa na preferencyjnych warunkach zostały zamienione na dług złotowy.

——————————————————————————————————————————–

Wygląda jak tanie science-fiction? Może i tak. Ale to jest lekcja, która w mniej lub bardziej brutalnej formie czeka hipotecznych dłużników, którzy dziś zadłużają się przy rekordowo niskich stopach procentowych otrzymując niskie raty. Ten stan nie będzie trwał wiecznie. Lecz im dłużej trwa, tym trudniej jest ludziom uwierzyć, że za kilka lat Wibor może być wyższy. Znacznie wyższy.

Tak samo osiem lat temu wierzono, że frank zawsze będzie po dwa złote lub jeszcze mniej. Nie był. Teraz twierdzą, że nikt tego przewidział i że nikt ich nie ostrzegał. To nieprawda. Ostrzeżenia były ignorowane lub wręcz wyśmiewane. Tak samo jak teraz, gdy według „naganiaczy” jest najlepszy moment w historii, aby kupić drogie mieszkanie za tani kredyt. Historia lubi się rymować.

Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany