2022-06-18 17:04:33
Wojciech Staniec

Zrobili to!!! Łomża Vive Kielce w finale Ligi Mistrzów!

 

Co to był za mecz! Ogromne emocje w półfinale Ligi Mistrzów, po pierwszej Telekom Veszprem prowadził różnicą dwóch goli, ale po przerwie Łomża Vive odrobiła straty i awansowała do finału!

Obu drużynom przyświecał jeden cel – wygrać Ligę Mistrzów. Łomży Vive udało się to raz w 2016 roku, z kolei Telekom gra już siódmy raz w Final4, ale zwycięstwa w tych rozgrywkach nie ma jeszcze żadnego. Od samego początku mecz był bardzo szybki i otwarty. W 4. minucie na 3:2 rzucił Szymon Sićko, po sześciu minutach i 20 sekundach był remis 4:4.

Obie drużyny dużo lepiej radziły sobie w ataku, niż w obronie. W 10. minucie Telekom odskoczył na 7:5, ale chwilę później było 10:10 (18. minuta). Później jednak nieco zacięła się gra kielczan w ataku, mogło to w wynikać z tego, że na środku rozegrania pojawił się Daniel Dujshebaev, który nie kierował grą mistrzów Polski tak dobrze jak Igor Karacić. W 22. minucie Veszprem odskoczyło na 14:11. Dobrą zmianę w bramce dał jednak Mateusz Kornecki. Kielczanie jednak cały czas gonili i przed przerwą zmniejszyli straty do dwóch bramek.

Druga połowa zaczęła się od dwóch bramek Daniela Dujshebaeva i remisu 18:18. W 35. minucie sędziowie skorzystali z wideoweryfikacji i wyrzucili z boiska Blaża Blagotinseka, który bardzo ostro potrakował Branko Vujovicia. Chwilę później rozpoczęła się świetna passa Łomży Vive, najpierw na 21:20 rzucił Arkadiusz Moryto, który później z karnego poprawił na 22:20. Na 23:20 rzucił Dylan Nahi. Gdy na 25:21 rzucił Branko Vujović, w 42. minucie o czas poprosił trener Telekomu Momir Ilić.

Kielczanie utrzymywali przewagę 3-4 bramek, dopiero w 49. minucie zmniejszył straty do dwóch trafień (ale Łomża Vive grała wtedy w osłabieniu). Jednak i tym razem mistrzowie Polski zachowali spokój, walczyli oni o każdą piłką i nie było dla nich straconych sytuacji. W 54. minucie Daniel Dujshebeav rzucił na 34:30 i kolejną przerwę wykorzystał Ilić. W samej końcówce Telekom zbliżył się na dwa gole (35:33), wojnę nerwów wygrał jednak Moryto. 

Łomża Vive utrzymała prowadzenie i w niedzielę o godzinie 18 zagra w finale Ligi Mistrzów. Jej rywalem będzie zwycięzca meczu Barca - THW.

Telekom Veszprem – Łomża Vive Kielce 35:37 (18:16)

Telekom Veszprem: Corrales, Cupara - Fathy Omar 3, Nenadić 6, Maqueda 1, Nilsson 1, Ligetvari, Marguc 6, Lauge Schmidt 9, Strlek 7, Lukacs, Blagotinsek 1, Mahe 1, Ilić, Lekai, Sipos

Łomża Vive Kielce: Wolff, Kornecki – Vujović 2, Sanchez-Migallon, Sićko 2, A. Dujshebaev 4, Tournat 4, Karacić 4, Kulesz 4, Moryto 8, D. Dujshebaev 3, Thrastarson 1, Paczkowski, Gębala, Karaliok 2, Nahi 1

Kto był najlepszym zawodnikiem tego meczu?