Kup subskrypcję
Zaloguj się

Podatki po nowemu od 1 lipca. Sześć najważniejszych zmian

O poranku 1 lipca Polacy obudzą się w kraju z nowym system podatkowym. Po raz kolejny w tym roku. W życie wejdą bowiem przygotowane w rządzie zmiany wyrzucające do kosza większość rozwiązań Polskiego Ładu, który z pompą wchodził w życie 1 stycznia. Oto kluczowe zmiany z punktu widzenia naszych portfeli.

Kluczową zmianą, którą odczują niemal wszyscy podatnicy, jest obniżenie głównej stawki podatku PIT z 17 proc. do 12 proc.
Kluczową zmianą, którą odczują niemal wszyscy podatnicy, jest obniżenie głównej stawki podatku PIT z 17 proc. do 12 proc. | Foto: Bartlomiej Magierowski/East News / East News

Posłowie 9 czerwca zagłosowali nad projektem ustaw podatkowych, który do Sejmu wrócił z Senatu. Teraz ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta. Nowe prawo ma wejść w życie 1 lipca, a najbardziej kontrowersyjne przepisy Polskiego Ładu mają trafić do kosza. 20 czerwca wiceminister finansów Artur Soboń zapowiedział szereg spotkań z ekspertami Krajowej Administracji Skarbowej w całym kraju, które mają rozwiać podatkowe wątpliwości Polaków. My z kolei poniżej prezentujemy najważniejsze zmiany.

Niższy podatek, wyższa wypłata

Kluczową zmianą, którą odczują niemal wszyscy podatnicy, jest obniżenie głównej stawki podatku PIT z 17 proc. do 12 proc. Tym samym większość pracowników na etatach, umowach cywilnoprawnych, emeryci oraz przedsiębiorcy rozliczający się z wykorzystaniem skali podatkowej, zaczną oddawać fiskusowi mniej, co przełoży się na wyższe przelewy.

Zobacz też: Od lipca prawie każdy dostanie podwyżkę. Tak zmieni się twoja pensja [KWOTY]

Jak wyliczyli eksperci podatkowi Grant Thornton, osoba zarabiająca 5 tys. zł brutto miesięcznie po zmianach zobaczy przelew o 125 zł wyższy. W przypadku pensji na poziomie 10 tys. zł będzie to 210 zł miesięcznie. Zmian nie odczują osoby zarabiające poniżej 2,5 tys. zł brutto miesięcznie (bo i tak nie płacą podatku ze względu na wyższą kwotę wolną – red.).

W dodatku obniżka, choć wejdzie w życie 1 lipca, ma obowiązywać wstecznie od 1 stycznia. To oznacza, że wiosną przyszłego roku znaczna część podatników otrzyma wyższe zwroty nadpłaconego podatku niż dotychczas – przez sześć miesięcy bowiem oddawali państwu podatek na poziomie 17 proc., a w rozliczeniu należny podatek będzie wynosił 12 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Likwidacja ulgi dla klasy średniej

Wprowadzenie ulgi dla klasy średniej było jednym z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów zawartych w Polskim Ładzie. Nie ze względu na swoje uzasadnienie, ale skomplikowaną konstrukcję. Ulga miała pracownikom zarabiającym pomiędzy 5 tys. 701 zł a 11 tys. 141 zł miesięcznie rekompensować brak możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku.

Konstrukcja ulgi groziła jednak tym, że wielu podatników będzie musiało zwrócić ulgę, gdy straci pracę, albo dopłacić podatek, jeśli otrzymają nadprogramową premię lub nagrodę. Pisaliśmy o tym w Business Insider Polska.

Zobacz też: Polski Ład. 12 800 zł i 11 141 zł – o co chodzi z tymi kwotami

Ulga ostatecznie trafi do kosza, a rekompensatą za brak możliwości odliczania składki zdrowotnej jest obniżenie stawki podatku PIT. Jak wyliczyli eksperci Grant Thornton, ta zmiana sprawia, że w systemie obowiązującym do 1 lipca pracownik na zmianach w podatkach tracił od czasu, gdy jego miesięcznie wynagrodzenie przekraczało poziom 12 tys. 800 zł brutto. Po wejściu w życie zmian od 1 lipca pracownik będzie tracił dopiero po przekroczeniu progu 17 tys. 700 zł.

Niższa kwota zmniejszająca podatek. PIT-2 do podziału nieco później

Poprzednia wersja Polskiego Ładu sprawiła, że spora część pracowników dowiedziała się o istnieniu formularza PIT-2. Na jego podstawie pracodawca może co miesiąc obniżać podatek należny od pensji pracownika o 1/12 kwoty zmniejszającej podatek. Ta jednak przez lata była tak niska, że dopiero poważne zmiany w systemie podatkowym i podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł (kwota zmniejszająca podatek w skali roku wynosi do 1 lipca 5,1 tys. zł, ale w rozliczeniu rocznym ze względu na obniżkę stawki PIT do 12 proc. spadnie ona do 3,6 tys. zł – red.).

Najboleśniej brak świadomości istnienia PIT-2 odczuli pracownicy, którzy mają umowy z więcej niż jednym pracodawcą. Początkowo rząd chciał, aby od 1 lipca możliwe było złożenie formularza u kilku pracodawców (maksymalnie trzech) z informacją o podziale kwoty zmniejszającej podatek. Ostatecznie po konsultacjach z rynkiem rząd zgodził się na opóźnienie wejścia w życie tego rozwiązania do 1 stycznia 2023 r. W przypadku jednego pracodawcy kwota wyniesie 300 zł miesięcznie, dwóch 150 zł. W przypadku trzech będzie to 100 zł u każdego. Co istotne, możliwe będzie podzielenie PIT-2 w przypadku pracującego emeryta. W takiej sytuacji część kwoty zmniejszającej podatek uwzględni ZUS, część pracodawca.

Drobna korzyść składkowa dla przedsiębiorców

Nowa wersja Polskiego Ładu, która wejdzie w życie 1 lipca, zakłada również przyznanie sporej grupie przedsiębiorców możliwości obniżenia podatku o część zapłaconej składki zdrowotnej.

Liniowcy będą mogli pomniejszać podstawę opodatkowania o zapłacone składki zdrowotne, choć ich limit wyniesie 8,7 tys. zł. Ryczałtowcy odliczą od dochodu 50 proc. zapłaconych składek, a podatnicy rozliczający się kartą podatkową pomniejszą podatek o 19 proc. zapłaconych składek.

Znika ulga 1,5 tys. zł, wraca wspólne rozliczenie z dzieckiem

Polski Ład w wersji, z którą żyjemy od 1 stycznia, zlikwidował możliwość wspólnego rozliczania samotnych rodziców z dziećmi. Zamiast tego wprowadził ulgę w wysokości 1,5 tys. zł, co było uzasadnianie argumentem o ryzyku decydowania się na rozwody, by zyskać korzystniejszy sposób rozliczeń podatkowych. Od 1 lipca ten argument przestaje mieć znaczenie, bo krytykowana ulga zniknie, a samotni rodzice odzyskują prawo do wspólnego rozliczenia samotnego rozliczenia z dzieckiem.

Więcej pieniędzy dla OPP

Ze względu na zmianę struktury danin przekazywanych z naszych pensji państwu — obniżenie PIT i realnie podniesienie składki zdrowotnej — na Polskim Ładzie stracić mogły fundacje i inne organizacje pożytku publicznego, które otrzymywały co roku wpłaty z tytułu 1 proc. naszego podatku. Gdy rządzący przyznali, że problem istnieje, chcieli "naprawić" to specjalnym systemem rekompensat. Ostatecznie jednak pomysł ten upadł i posłowie zgodzili się na senacką poprawkę podnoszącą wysokość odpisu podatkowego na rzecz organizacji pożytku publicznego z 1 proc. do 1,5 proc.