Rosja zaprojektowała Ładę bez zgniłego Zachodu. Wygląda jak polonez, a w środku brak ABS, ESP, GPS

Rosjanie udowodnili właśnie, że są w stanie produkować samochody bez zachodnich komponentów. Łada Granta Classic 2022 ma co prawda elektryczne szyby i zamek centralny, brakuje jej za to kluczowych technologii odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Silnik będzie natomiast spełniał normy ekologiczne sprzed dwóch dekad.

Po napaści na Ukrainę i wycofaniu się wielu zachodnich firm Rosja odgrażała się, że i tak sobie poradzi, bo jest samowystarczalna. Jak to wygląda w praktyce? Odpowiedź na to pytanie mogą przynieść zdjęcia nowego rosyjskiego samochodu, które niedawno trafiły do sieci. Widać na nich najnowszy model rosyjskiego koncernu odkupionego po wybuchu wojny od Renault

Łada zaprojektowana przez Rosję. Bez kluczowych systemów

Łada Granta Classic 2022 już na pierwszy rzut oka nie wygląda jak samochód, mówiąc oględnie, ultranowoczesny. Skojarzenia z polonezem, który królował na polskich drogach w erze PRL-u, nie wydają się nieuzasadnione. Przestarzałość modelu jeszcze bardziej widać pod maską. Samochód wyprodukowano bowiem bez wielu podstawowych - jak na współczesne standardy - technologii.

Nowy rosyjski samochód jest pozbawiony systemu ABS (odpowiadające za kontrolowanie hamulców), ESP (utrzymujący tor jazdy), brak tu też GPS czy rosyjskiego odpowiednika. Standardowe pirotechniczne napinacze pasów bezpieczeństwa również w najnowszym modelu Łady nie występują. Silniki nie są natomiast w stanie spełnić normy Euro 2, która obowiązywała od roku 1997. 

Władze firmy produkującej samochód wydają się jednak dumne. "8 czerwca 2022 r. Avtovaz AG ponownie rozpoczął dostawy pojazdów. Pierwsza Łada Granta Classic 2022 zjechała z linii montażowej" - czytamy w komunikacie.

Bez bezpiecznego hamowania, ale za to z elektrycznymi szybami

Avtovaz chwali się, że w wersji 2022 będą one bogato wyposażone. Co prawda zabraknie w nich systemów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo podróżnych, ale będą inne dodatki. Rosjanie będą mogli cieszyć się takimi luksusami jak wspomaganie kierownicy czy zamek centralny. A także elektryczne szyby i "boczne listwy lakierowane w kolorze nadwozia".

Premiera rosyjskiego samochodu jest też owiana mgiełką tajemnicy, nie wiadomo bowiem... jaki silnik trafi pod maskę. Eksperci przewidują, że będzie to jednostka o mocy 90 KM i pojemności 1,6 l. 

Łada obecna jest na europejskich rynkach za sprawą koncernu Renault. Francuski koncern w 2017 zainwestował w zacofaną i zadłużoną firmę, która stała się częścią Grupy, podobnie jak wcześniej rumuńska Dacia. Wojna pokrzyżowała jednak plany dalszej ekspansji rosyjskiej marki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.