Infrastruktura po polskiej stronie pozwala na przewożenie wielokrotnie większej ilości ładunków z Ukrainy w porównaniu do tego, co przewozi się dzisiaj. Są jednak problemy z przepustowością granicy - mówi Marcin Witczak, prezes Laude Smart Intermodal, dodając, że jego firma razem z Euroterminalem w Sławkowie jest w stanie obsłużyć teoretycznie transport około 5 mln ton ukraińskiego ziarna miesięcznie.
- LHS i PKP PLK pracują usilnie, żeby rozwiązać problem z przepustowością granicy. Czekamy na efekty tej pracy, widząc już pewne postępy. Jesteśmy zadowoleni z tego, że i Polska, i Ukraina są zgodne co do udrożnienia granicy a następnie portów - mówi Marcin Witczak.
- Jeżeli nie wykorzystamy szansy, olbrzymią część ładunków dla Ukrainy przejmie Rumunia. Mają port głębokowodny. Widziałem, jak potrafili szybko zadziałać w pierwszych tygodniach wojny - dodaje
- 170 naszych wagonów zostało w Mariupolu w zakładach Metinwest. Staramy się je odzyskać, ale bez większej nadziei. Z wyniku odpisałem trzydzieści kilka milionów złotych - opisuje realia wojny.