Męski i honorowy Starszy Pan wali mi w auto, a potem ucieka jak przed milicją

pyzior
pyzior


Drogie Mirki, Drogie Mirabelki!
Nigdy nie udzielałem się tu zbyt często. Bardziej byłem sporadycznym gościem i obserwatorem. Jednak teraz, w chwili trwogi, przychodzę do Was niczym syn marnotrawny i proszę Was o pomoc.

W piątek 13 maja (hehe) na osiedlowym parkingu spotkała mnie niemiła niespodzianka, w postaci rozwalonego boku w samochodzie. Wgniotka w prawym błotniku, uderzony zderzak i zniszczona felga. W ruch oczywiście ubezpieczalnia, policja, pobliskie kamery. Gdyby nie AC to byłbym w plecy na 2 tysiące, pytanie czy mi nie dojebią zwyżki


Przedwczoraj dostałem nagranie ze wspomnianej kamery. Widać na nim, jak jakiś starszy facet popisuje się umiejętnościami Mistrza Kierownicy, w i miejscu gdzie normalny człowiek wymanewrował by dostawczakiem, ten nie ogarnął długości Swifta i pierdolnął w drugiego Swifta, mojego.


Chuj mnie strzela, bo nie dość że Glapiński podnosi stópki i rata za auto rośnie, to jeszcze gdy mi się zdarzyło kogoś otrzeć na parkingu to zostawiałem kartkę z numerem. A tu stary grzyb popatrzył, pogłaskał swoje auto, rozłożył ręce i spierdolił. Nie podaruje, będę gonił jak Stonoga matkę Ziobry.


Do brzegu- jeśli ktoś jest z Rzeszowa i kojarzy samego dziada lub jego samochód, ewentualnie kobietę z którą rozmawiał na parkingu bardzo będę prosił o pomoc. Tablice rejestracyjne na nagraniu sa mocno nieczytelne, ale może komuś z Was się uda to odczytać. Surówka w linku na dole.


Rzeszów, skrzyżowanie ulic Krakowska i Sportowa. Parking w okolicy











Surówka: https://1drv.ms/v/s!AkERpWJosj...