Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Potężne hamowanie rynku mieszkaniowego w Polsce. Nie możemy sobie pozwolić na tyle, co kiedyś

84
Podziel się:

Wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w kwietniu 2022 r. spadła w Polsce o 32,5 proc. rdr i wyniosła 5,142 mld zł - podało Biuro Informacji Kredytowej (BIK). To potężny spadek, który udowadnia, że rynek mieszkaniowy nad Wisłą zaczyna szybko hamować. Przypomnijmy, że takie jest właśnie zamierzenie Narodowego Banku Polskiego, który podnosząc stopy procentowe chce przygasić popyt w naszym kraju, co ma doprowadzić do spadku inflacji.

Potężne hamowanie rynku mieszkaniowego w Polsce. Nie możemy sobie pozwolić na tyle, co kiedyś
Rynek mieszkaniowy hamuje z każdym miesiącem. (East News, Bartlomiej Magierowski)

Najpierw zacznijmy od twardych danych. Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w kwietniu 2022 r. spadła nie tylko wobec kwietnia roku poprzedniego, ale potężne osunięcie widać także wobec marca tego roku. Dynamika jest imponująca - aż 16,3 proc.

Polski rynek mieszkaniowy hamuje. Najnowsze dane BIK

W ujęciu liczbowym banki udzieliły łącznie 14,6 tys. kredytów mieszkaniowych. Stanowi to spadek o 38,7 proc. rdr. Miesiąc do miesiąca liczba ta spadła o 18,1 proc.

Od początku roku udzielono 64,0 tys. kredytów na kwotę 22,324 mld zł. Jest to liczbowo o 24,8 proc. mniej rdr, a wartościowo 15,5 proc. mniej. Średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wyniosła 352,93 tys. zł i była wyższa w ujęciu rocznym o 10,2 proc.

NBP podnosi stopy - już widać efekty

Narodowy Bank Polski, chcąc walczyć z inflacją nad Wisłą, od października zeszłego roku zaczął cykl podnoszenia stóp procentowych. Obecne stopy są na poziomie 5,25 proc.

To pociąga za sobą bardzo wymierne efekty. Seria podwyżek stóp procentowych bowiem studzi rynek kredytów hipotecznych. Choć chętnych na mieszkania nie brakuje, to coraz więcej z nich wychodzi z banku bez kredytu. Po kolejnych decyzjach RPP nie tylko wzrosły raty kredytów, ale także zmalała zdolność kredytowa. Potencjalni kredytobiorcy, którzy chcieliby wziąć kredyt hipoteczny przy zarobkach 8300 zł, w jednym banku dostaną około 480 tys. zł, a w innym nawet o 180 tys. zł mniej.

W normalnej sytuacji podwyżka głównej stawki w NBP powinna oznaczać mniej więcej proporcjonalny wzrost oprocentowania pożyczek i kredytów. Warto jednak podkreślić, że ustalane przez banki stawki WIBOR od dawna wyprzedzają ruchy RPP. W piątek WIBOR 3M jest na poziomie 6,45 proc., a WIBOR 6M wynosił 6,68 proc.

Przy takim oprocentowaniu rata typowego kredytu udzielonego niedawno na 300 tys. zł na 25 lat jest na poziomie ponad 2,5 tys. zł. W porównaniu z początkiem października 2021 roku, gdy stopy procentowe były zerowe, oznacza to zwiększenie raty o blisko 1100 zł - wynika z wyliczeń Expandera.

Dalszy wzrost oprocentowania o 0,75 pkt proc. oznaczałby zwiększenie miesięcznych płatności z tytułu kredytu o około 150 zł. W takiej sytuacji z budżetu gospodarstwa domowego trzeba będzie co miesiąc wygospodarować prawie 2,7 tys. zł. Dla kredytów na jeszcze wyższe kwoty kolejna podwyżka oprocentowania będzie jeszcze bardziej bolesna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(84)
wrrrr
2 lata temu
Hamowanie na rynku mieszkań nie oznacza hamulca dla wszystkich nieruchomości. Drastycznie spadnie sprzedaż przede wszystkim małych mieszkań do 60m2, gdyż tam najaktywniejsi byli kupujący na kredyt. Zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. To niestety chwilę potrwa. Ci którzy mają głowę na karku zaczną uciekać w nieruchomości gruntowe, które cały czas cenowo idą do góry i są praktycznie bezkosztowe w utrzymaniu. Jak ktoś chce przechować pieniądze w nieruchomościach i do tego zarobić ponad inflację to czas kupować działki na wsiach do 30-40 km od miast wojewódzkich np. Katowice, Kraków, Wrocław. Da się jeszcze kupić dobre działki w cenie ok. 100 zł/m2. Tylko trzeba pamiętać o jednym to inwestycja na 5-7 lat.
No no
2 lata temu
No i macie wolny rynek, tylko w tv są w stanie pier...ć głupoty o wolnym rynku i konkurencji a tu masz , komuniści regulując popytem i podąża ustalają fazy rynków , kto kiedy ma zbankrutować , kto kiedy ma zarabiać, czynnikiem ich zabaw w mądrość jest informacja, brawo panowie komuniści z Wiejskiej, jeszcze ktoś wierzy w ta ich złodziejską działalność kapitalistyczna? Aby się utrzymać przy żłobkach , wystarczy społeczeństwu robić wodę z mózgu.
% odsetki
2 lata temu
Kto nie kupił już nigdy nie kupił. Będzie musiał wynajmować za grubą kasę. Biedni będą jeszcze biedniejsi.Ich wina głosowali na PIS teraz mają za swoje
RUNIE
2 lata temu
Nasze partię po 1989 r realizują program wyborczy pt. SŁAWA UKRAINIE A POLSKA W RUINIE
jaro
2 lata temu
To nie jest hamowanie tylko przywracanie normalności. Wcześniej rodzina z dochodem 8000PLN i 2jką dzieci mogła dostać kredyt 450000PLN. To jest paranoja! To jest zadłużanie ludzi na całe życie! Ceny nieruchomości muszą spać - i podatek katastralny wymierzony w januszy 'inwestorów' i spekulantów w tym pomoże.
...
Następna strona