Rosja triumfuje. Turcja otwiera się na całego na rosyjskie karty Mir

Jedną z sankcji wymierzonych w Rosję miało być odcięcie od systemu SWIFT i kart Visa i Mastercard. Te jednak okazały się albo dziurawe jak szwajcarski ser (SWIFT) albo niepełne (karty płatnicze). W przypadku systemu SWIFT problem polega na tym, że odcięto tylko kilka banków. Pozostałe (w tym te, gdzie trafiają europejskie płatności za gaz) zostały nietknięte. Rosja ma też swój system SFPS, do którego podłączone są m.in. instytucje bankowe z Niemiec.

Rosyjskie karty Visa i Mastercard nie zadziałają poza Rosją, ale dalej działać będą w Rosji. Powodem jest to, że pośrednikiem jest krajowy system płatności. Sami Rosjanie i tak coraz częściej używają swoich kart Mir. Nie licząc kilku krajów ruskiego mira nie da się jednak nimi płacić za granicą.

Turcja otwiera się na Rosjan i karty Mir

Tutaj niczym rycerz na białym koniu pojawiła się Turcja. Ankara zgodziła się na płatności kartami Mir w tureckich hotelach. Łatwe ma być też wypłacanie przy ich pomocy gotówki z tamtejszych bankomatów. Turcja i Rosja porozumiały się też w kwestii zwiększenia liczby lotów między obydwoma krajami.

Rosyjscy turyści są bardzo ważni dla Turcji. Tak bardzo, że kiedy po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu turyści z Rosji zaczęli bojkotować Turcję, ta szybko uległa Rosji. Potem nagle żołnierz, który zestrzelił rosyjski samolot nagle stał się puczystą, który chciał obalić prezydenta Erdogana.

Wicepremier Rosji Aleksander Nowak pochwalił się też, że już połowa klientów zagranicznych otworzyła konta rublowe. Od razu gotowość do płatności w rublach wyraziły m.in. Austria i Słowacja. Włoski koncern ENI co prawda zapewnia, że nie będzie płacił w rublach, ale już otworzył konto rublowe w Gazprombanku.

Zobacz: SWIFT to nie wszystko, Rosja ma swój SPFS
Zobacz: Rosjanie latają na wycieczki tylko po nowe karty Visa i Mastercard

Źródło zdjęć: shutterstock

Źródło tekstu: buro247, reuters, financial times