9 lutego bieżącego roku do jednego z mieszkań w apartamentowcu w Darmstadt (Niemcy) przybył komornik wraz z pracownikami firmy spedycyjnej. Zgodnie z wyrokiem sądu w owym dniu miała się odbyć eksmisja lokatora, który od dłuższego czasu zalegał z czynszem i jednocześnie był niewypłacalny; zadaniem pracowników firmy spedycyjnej było opróżnienie owego lokum ze znajdujących się tam mebli i sprzętów.
Ponieważ nikt nie reagował na dzwonienie i pukanie do drzwi, komornik wezwał ślusarza. W mieszkaniu, jak stwierdzono, nie było nikogo, założono zatem, że najemca uciekł. Komornik starannie odnotował informacje o tym, jakie dokładnie przedmioty zostają zarekwirowane.
Nie było ich zresztą wiele; na liście, jak mówi protokół, znalazły się: sofa, stół, krzesła, telewizor oraz manekin przypominający lalkę z kursów pierwszej pomocy. Manekin leżał w pobliżu grzejnika i był kompletnie ubrany. Pracownicy firmy zapakowali go wraz z innymi sprzętami do samochodu i zawieźli do magazynu.
Po około dwóch miesiącach osoby pracujące w magazynie zwróciły uwagę na fakt, że manekin jest źródłem niezbyt przyjemnego zapachu. Zapach nie wydawał się intensywny, sprawy nie uznano więc za problematyczną.
14 kwietnia któryś z magazynierów postanowił przyjrzeć się manekinowi, wydającemu coraz intensywniejszy nieprzyjemny zapach. Pracownik zauważył, że manekin zaczyna zabarwiać się na zielono. Firma natychmiast wezwała policję.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili, że w magazynie leżą psujące się ludzkie zwłoki.
W wyniku obdukcji dokonano ustalenia, że nieboszczyk to najemca opróżnianego w lutym mieszkania. Jak widać, mężczyznę „przeoczono” podczas przeprowadzki.
Policja prowadzi obecnie czynności wyjaśniające w sprawie przyczyny śmierci lokatora.
Źródła:
BILD, 22.04.2022 (Michaela Steuer: „Schaufensterpuppe“ entpuppt sich als Leiche).
FOCUS, 24.04.2022 (Möbelpacker räumen Wohnung leer und packen aus Versehen eine Leiche ein).
RTL NEWS, 24.04.2022 (Vermeintliche Puppe beginnt nach zwei Monaten zu stinken).