Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej napisał w mediach społecznościowych, że nie milkną "niekończące się rozmowy zagranicznych analityków o wojnie NATO z Rosją". Były prezydent Rosji ocenił, że "cynizm zachodnich »gadających głów« staje się coraz bardziej otwarty". Dmitrij Miedwiediew zarzucił zachodnim analitykom, iż próbują oni wprowadzić tezę, że "Rosja straszy świat konfliktem nuklearnym".

Czytaj więcej

Finlandia chce przystąpić do NATO

Były prezydent Federacji Rosyjskiej, która 24 lutego rozpoczęła inwazję na Ukrainę, uważa, że państwa Zachodu "rozpętały wojnę zastępczą z Rosją". "Pompowanie Ukrainy bronią przez państwa NATO, szkolenie jej wojsk z obsługi zachodniego sprzętu, wysyłanie najemników oraz prowadzenie ćwiczeń przez państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego w pobliżu naszych granic zwiększają prawdopodobieństwo bezpośredniego i otwartego konfliktu między NATO a Rosją zamiast prowadzonej przez nich (Zachód - red.) »wojny przez pełnomocnika«" - ocenił.

Dmitrij Miedwiediew dodał, że taki konflikt "zawsze niesie ze sobą ryzyko przekształcenia się w pełnoprawną wojnę nuklearną". "To będzie katastrofalny scenariusz dla wszystkich" - dodał były prezydent Rosji. Polityk zaapelował do państw Zachodu o przemyślenie "możliwych konsekwencji swoich działań".

Wojna na Ukrainie trwa od ponad dwóch miesięcy. W związku z agresją na Ukrainę szereg państw i organizacji międzynarodowych nałożyło sankcje na Rosję, jej władze, rosyjskich oligarchów oraz rosyjskie przedsiębiorstwa.