Trwa ładowanie...
dfdfm7a
Papież nie pojedzie do Kijowa. "Bardzo dziwne zachowanie"

Papież nie pojedzie do Kijowa. "Bardzo dziwne zachowanie"

Papież Franciszek odmówił przyjazdu do Kijowa, zapowiedział za to, że może odwiedzić Moskwę "jeśli Putin go wpuści". Jako jedną z przyczyn brutalnej napaści Rosji na niepodległą Ukrainę wymienił zaś "szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO". – Trudno mi to komentować – ocenił w programie "Newsroom" WP Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce. – Jestem grekokatolikiem. Zawsze wierzyłem, że stanowisko ojca świętego – niekoniecznie Franciszka, ale innych dotychczasowych, w szczególności Jana Pawła II – było nastawione na pokój i poszerzenie sprawiedliwości na świecie. Mam wrażenie, i to już od pewnego czasu, że otoczenie obecnego papieża Franciszka jest po prostu bardzo prorosyjskie – zauważył. Jak dodał, "za dużo tam jest szpiegów po prostu, którzy mu podpowiadają, jak niewłaściwie się zachowywać". – Nie ma innego wyjścia, jak pomodlić się do Boga i poprosić o przebaczenie za to, co mówi o Ukrainie i o swoim stanowisku wobec Ukrainy – dodał ambasador. – Żeby zrozumieć (prawdę o wojnie – red.), to trzeba chcieć to zrozumieć. A jeżeli ktoś nie chce tego zrozumieć albo jest uzależniony od wpływów rosyjskich i nie wykluczam, że też dostaje finansowanie od źródeł rosyjskich, to te osoby nie są zainteresowane tym, żeby znać prawdę. Bo prawda boli i w czasie wojny trzeba być po stronie dobra albo zła. Każdy papież ma być po stronie dobra, po stronie światła. Ale tutaj widzimy bardzo dziwne zachowanie papieża – podkreślił. Zapytany zaś o spotkanie papieża Franciszka z premierem Węgier Viktorem Orbanem Deszczyca przyznał, że "trzeba ich dwóch zabrać do Buczy – niech zobaczą, do czego doprowadza polityka milczenia wobec zbrodni, które popełnili rosyjscy żołnierze".

dfdfm7a
dfdfm7a
Więcej tematów