Google i Facebook w zmowie w celu manipulowania rynkiem reklamowym. 16 prokuratorów idzie na wojnę

Google i Facebook w zmowie w celu manipulowania rynkiem reklamowym. 16 prokuratorów idzie na wojnę

Jak wynika z pozwu złożonego przez stanowych  prokuratorów generalnych, w 2018 r. dyrektor generalny Google Sundar Pichai i Mark Zuckerberg z Facebooka potajemnie zawarli umowę związaną z rynkiem reklamy cyfrowej.

Słyszeliśmy doniesienia o umowie podpisanej przez Zuckerberga i dyrektora operacyjnego Facebooka, Sheryl Sandberg, która wcześniej pracowała w Google, jednak jak wynika z nowego pozwu Pichai i Zuckerberg również podpisali umowę, która gwarantowała Facebookowi licytacje i wygrywanie określonego procentu aukcji reklam. Pierwotny pozew stwierdzał, że ​​Facebook i Google zawarli „bezprawną umowę”, która dawała Facebookowi „informacje, szybkość i inne korzyści” na aukcjach reklam po tym, jak gigant mediów społecznościowych stał się potężnym rywalem w 2017 roku. W zamian Facebook wycofał się z wdrażania konkurencyjnej platformy sprzedażowej. Dyrektorzy kilku firm objętych umową z Google twierdzą, że Facebook otrzymuje znacznie korzystniejsze warunki niż ich firmy. Dyrektorzy ci prosili o zachowanie anonimowości, aby uniknąć problemów z Google i powiedzieli, że nie zdawali sobie sprawy z tego, że Facebook uzyskał tak duże korzyści, których nie mają ich firmy.

Google i Facebook podpisali umowę, na mocy której Google oferowało preferencyjne ceny reklam i gwarancję wygrywania określonej ilości aukcji reklam, w zamian za wycofanie się Facebooka z tworzenia konkurencyjnej platformy.

Sandberg rzekomo pomogła w negocjowaniu umowy, którą opisała jako „wielką transakcję strategicznie”. Google nie ujawniło wydawcom, w jaki sposób prowadzi aukcje reklam. Gigant technologiczny ma tajne algorytmy, które podnoszą ceny dla kupujących, jednocześnie zmniejszając przychody dla reklamodawców - jest to jeden z nowych zarzutów. Firmy zaprzeczyły, że transakcja była nielegalna. Przykładowo dokumenty sądowe ujawniły, że Google daje Facebookowi 300 milisekund na licytowanie reklam. Daje to Facebookowi ogromną przewagę nad niektórymi firmami partnerskimi Google, które podobno mają tylko 120 milisekund na licytowanie. Google i Facebook umówili się, że Facebook wygra określony procent reklam, o które będzie się ubiegał. W pozwie czytamy: "Bez wiedzy innych uczestników rynku, bez względu na to, jak wysoko mogliby licytować inni, strony uzgodniły, że młotek spadnie na korzyść Facebooka określoną liczbę razy". 

Rzecznik Google powiedział: „Pomimo trzech prób przeredagowania pozwu przez prokuratora generalnego Paxtona, nadal jest ona pełna nieścisłości i pozbawiona podstaw prawnych. „Nasze technologie reklamowe pomagają stronom internetowym i aplikacjom finansować ich treści oraz umożliwiają małym firmom dotarcie do klientów na całym świecie. W reklamie internetowej panuje ostra konkurencja, która obniżyła opłaty za technologie reklamowe i rozszerzyła opcje dla wydawców i reklamodawców”. Rzecznik Facebooka powiedział: „Niewyłączna umowa przetargowa Meta z Google i podobne umowy, które mamy z innymi platformami przetargowymi, pomogły zwiększyć konkurencję o miejsca reklamowe. Te relacje biznesowe umożliwiają firmie Meta dostarczanie reklamodawcom większej wartości, a jednocześnie sprawiedliwe wynagradzanie wydawców, co skutkuje lepszymi wynikami dla wszystkich”.

Pozew przeciwko Google wniósł prokurator generalny Teksasu oraz prokuratorzy generalni 14 innych stanów i Portoryko.

Więcej na ten temat: Ujawniono tajną umowę Facebooka z Google, pozwalającą całkowicie dominować nad reklamami.

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Google i Facebook w zmowie w celu manipulowania rynkiem reklamowym. 16 prokuratorów idzie na wojnę

 0