Polski Ład dojeżdża także górników z KGHM. Pensje mniejsze nawet o 1,5 tys. zł. "Żądamy wyrównania"

Górnicy z KGHM poinformowali, że ich pensje za grudzień i czternastki są wyraźnie niższe niż w poprzednich miesiącach. Różnice sięgają od 500 do 1,5 tys. zł. Górnicy obarczają winą za to Polski Ład i żądają wyrównania pensji.

Polski Ład to szeroka reforma państwa. Jej pierwszym etapem są zmiany podatkowe, które weszły w życie z początkiem roku. Nie można odliczać już podwyższonej składki zdrowotnej, kwota wolna od podatku skoczyła do 30 tys. zł, a w celu zrównoważenia negatywnych skutków zmian, wprowadzono ulgę dla klasy średniej. 

Mimo tego oraz zapewnień rządu, że większość Polaków skorzysta na reformie, pojawiają się kolejne głosy osób, które otrzymały niższe pensje. Najpierw byli nauczyciele i mundurowi na umowach o prace, następnie sprzątaczki i ochroniarze na zleceniu. Teraz dołączają do nich górnicy.

Zobacz wideo

Polski Ład obciął pensje górnikom

W ostatnich dniach na konta górników z KGHM zaczęły spływać pensje za grudzień i czternastki. Jak się jednak okazuje, są one niższe niż w poprzednich miesiącach. 

Wyraźnie widać, że każdy pracownik miesięcznie na wynagrodzeniu straci między 500 a 1500 złotych

- mówi dla miedziowe.pl Leszek Hajdacki, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Polskiej Miedzi. 

Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl 

Wychodzi na to, że im dłużej górnik pracuje na dole, im bardziej jest efektywny, tym większą ponosi stratę na wynagrodzeniach. To jest po prostu oszustwo. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że praca górnika to praca na rzecz firmy, społeczeństwa, ale i własnych rodzin

- dodaje. I tłumaczy, że górnicy poświęcają weekendy, by firma mogła normalnie funkcjonować. 

Górnicy domagają się wyrównania

Hajdacki krytykuje też Jarosława Kaczyńskiego za słowa, że na Polskim Ładzie nie straci ten, kto zarabia normalnie. 

Nie mają zielonego pojęcia, na czym polega praca w ciężkim przemyśle, co znaczy pracować w bardzo trudnych warunkach oraz jak smakuje pot i zużyte powietrze w kopalniach Polskiej Miedzi

- mówi. 

Związek nie ma zamiaru biernie przyglądać się sytuacji. Wystosowano już pismo do władz KGHM, następnym krokiem mają być negocjacje płacowa z pracodawcą. 

Zażądamy przede wszystkim wyrównania wynagrodzeń od przedsiębiorcy, jakim jest KGHM. To będzie początek. Natomiast później zarząd związku będzie spokojnie rozmawiał na ten temat z górnikami i będziemy szukać rozwiązania tej sprawy, bo ona musi zostać rozwiązana

- dodaje Leszek Hajdacki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.