Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Zielińska
Agnieszka Zielińska
|

Rozczarowanie z domami do 70 metrów bez pozwolenia. Wielu Polaków nie będzie mogło skorzystać

517
Podziel się:

Od stycznia można już budować domy do 70 mkw. bez pozwolenia na budowę. Nowe przepisy są jednak tak niejasne, że wciąż nie wiadomo, jak je interpretować. W ustawie nie zapisano np., czy takie domy będzie można sprzedawać lub wynajmować. Okazuje się też, że w przypadku wielu osób pozwolenie na budowę i tak będzie konieczne, bo bez niego nie dostaniemy kredytu ani nie ubezpieczymy domu.

Rozczarowanie z domami do 70 metrów bez pozwolenia. Wielu Polaków nie będzie mogło skorzystać
Prawo o budowie domów do 70 metrów bez pozwolenia wielu Polaków nie dotyczy (Adobe Stock, ©af-mar - stock.adobe.com)

Z początkiem stycznia weszły w życie przepisy umożliwiające budowę domów jednorodzinnych do 70 mkw. bez konieczności uzyskania pozwolenia na budowę. Teoretycznie teraz budowa domu ma być szybsza i łatwiejsza dzięki uproszczonej procedurze: tylko na zgłoszenie, bez konieczności prowadzenia dziennika budowy i zatrudniania kierownika budowy.

W praktyce do budowy można przystąpić od razu po doręczeniu do urzędu zgłoszenia wraz z kompletem dokumentów. Warunkiem skorzystania z uproszczonej procedury jest jednak oświadczenie, że budujemy dom w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Jeśli skłamiemy, grożą nam za to określone sankcje, od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Tymczasem według ekspertów nowe przepisy są tak nieprecyzyjne, że stwarza to pole do różnych interpretacji oraz nadużyć. Nie wiadomo na przykład, co stanie się w sytuacji, gdy w przyszłości zmienimy plany i zdecydujemy się na budowę większego domu lub przeprowadzimy się do innego miasta. - Przepisy rzeczywiście są niejasne, nie ma w nich żadnych zapisów dotyczących warunków zbycia, sprzedaży czy wynajmu takich domów - przyznaje Agata Legat, radca prawny, partner w kancelarii dr Krystian Ziemski & Partners.

Zobacz także: 120 tys. zł za dom wielkości mieszkania. Dwie sypialnie i salon z kominkiem

Prawniczka dodaje, że w ustawie nie ma zapisu, który zakazywałby wynajmu lub sprzedaży takiego domu. Jeżeli więc nie zostanie nam udowodnione, że w momencie, gdy ubiegaliśmy się o zgłoszenie, złożyliśmy nieprawdziwe oświadczenie, to wówczas, gdy zdecydujemy się na sprzedaż lub wynajem, nic nam nie grozi.

- Ten przepis wprowadzono głównie po to, aby blokować nieuczciwych deweloperów, którzy chcieliby takie inwestycje realizować na masową skalę. Bo wówczas trudno byłoby wytłumaczyć, że ktoś chce postawić kilkanaście domów na własne potrzeby – wyjaśnia.

Jej zdaniem w praktyce po złożeniu oświadczenia, będącego warunkiem skorzystania z uproszczonej procedury, trudno będzie skontrolować jego prawdziwość. - Jeżeli jednak trafi się nieuczciwy deweloper, który będzie chciał z tego skorzystać, to w starostwie ktoś na pewno się zorientuje i zdecyduje się skontrolować taką inwestycję - ocenia.

Pozwolenie na budowę może okazać się konieczne

Problemów interpretacyjnych w nowych przepisach jest dużo więcej. Okazuje się bowiem, że banki mogą niechętnie dawać kredyt na budowę takiego domu, bo trudno będzie zweryfikować jego jakość.

Banki mogą mieć problemy z kredytowaniem takich inwestycji, zwłaszcza w sytuacji braku nadzoru budowlanego. Poza tym jeśli w trakcie budowy okaże się, że projekt zawiera rażące błędy, a złożone oświadczenie będzie nieprawdziwe, wówczas na budowę automatycznie wejdzie nadzór budowlany, który będzie mógł ją wstrzymać. W efekcie urzędnicy mogą nakazać inwestorowi ubieganie się o pozwolenie na budowę - komentuje prawniczka.

Według niej z tego samego powodu mogą pojawić się problemy z ubezpieczeniem takich nieruchomości. - Inwestor może jednak sam zdecydować, czy chce skorzystać z uproszczonej procedury, czy woli ubiegać się o pozwolenie na budowę. Zawsze ma do tego prawo - przypomina. Jej zdaniem w praktyce może się okazać, że aby dostać kredyt czy ubezpieczyć dom, i tak trzeba będzie ubiegać się o pozwolenie na budowę.

- Z mojej praktyki wynika, że inwestorzy wolą ubiegać się o pozwolenie na budowę, które daje zarówno im, jak i bankom poczucie bezpieczeństwa i zmniejsza ryzyko. Bank nie będzie brał odpowiedzialności za architekta czy projekt jest realizowany zgodnie z prawem - twierdzi Jacek Kosiński z Kancelarii Jacek Kosiński Adwokaci i Radcowie Prawni. Dodaje, że bank udzieli kredytu dopiero wtedy, gdy będzie mieć pewność, że inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem i będzie można ją łatwo sprzedać.

Głównym problemem jest brak działek budowlanych

To nie koniec rozczarowań związanych z głośnym projektem PiS. Zdaniem ekspertów od rynku nieruchomości inwestorzy, którzy będą chcieli skorzystać z nowych przepisów, mogą mieć problem ze znalezieniem działek. Dostępnych gruntów brakuje, poza tym działki budowlane drożeją w szybkim tempie.

Kluczem do realizacji domu w oparciu o nowe przepisy jest posiadanie własnego gruntu. W przeciwnym wypadku będzie bardzo trudno. Działki budowlane są coraz trudniej dostępne, grunty cały czas drożeją. Na przykład w okolicy Warszawy, w sąsiedztwie Piaseczna czy Łomianek, cena działki za metr kwadratowy to minimum 400-500 zł. Ci, którzy są zainteresowani kupnem takich działek, mogą nie mieć na to pieniędzy. Powstaje więc błędne koło - twierdzi Mariusz Kurzac, dyrektor zarządzający w firmie Cenatorium.

Z kolei zdaniem Tomasza Błeszyńskiego, eksperta rynku nieruchomości, uproszczona procedura budowy domu jednorodzinnego na początku może mieć zwolenników. - Choćby dlatego, że ceny mieszkań rosną jak szalone, a taki dom teoretycznie można zbudować taniej - twierdzi.

Jak ocenia, może się więc okazać, że na wiosnę, zamiast szturmować biura sprzedaży firm deweloperskich, klienci ruszą na poszukiwanie działek na budowę wymarzonego domku. - Od miesięcy podaż dobrych działek w ciekawych lokalizacjach jest jednak ograniczona, a ceny wysokie - zaznacza Błeszyński.

W efekcie może się okazać, że ze względu na wysokie ceny działek, materiałów budowlanych, robocizny i kosztów energii budowa własnego domku nawet w systemie gospodarczym nie będzie opłacalna. - W latach 70. i 80. już to przerabialiśmy, gdy domy były budowane "chałupniczo", byle tylko były, tanio i szybko. Pamiętam także, że w latach 90. klienci, a czasem ich spadkobiercy, chcieli sprzedawać te domy i mieli z tym problem. Nie było chętnych na takie nieruchomości - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(517)
Zuza
9 miesięcy temu
Wolałam trochę poczekać na pozwolenie i mieć wszystko w papierach ok. Na zgloszenie to tylko garaż i kurnik koło domu... Wymyślili....
Zdzich budowl...
rok temu
Mało komentarzy z meritum. Ale między wierszami coś da się wyczytać czasami
Alfonso de Ju...
2 lata temu
Ten dom bez pozwolenia to świetny pomysł. Budowanie własnym siłami, metodą gospodarczą to 200 - 300% taniej, niż budowanie etapami przez ekipy. Wszyscy zdzierają z nas pieniądze, ale z drugiej strony, nikt nie będzie niczego robił za darmo ... chyba, że dla siebie. Polską trzęsą urzędnicze grupy - zniewieściałe gangi w niemal każdym sektorze, urzędnicy, którzy szukają nowych możliwości, premii, dodatkowych pieniędzy ... planują zawsze do przodu. Tak to już jest, bo tacy są ludzie ... wielu z czytających, chętnie wskoczyłoby na taką uprzywilejowaną pozycję, bez większych wyrzutów. Wielu narzeka, bo nie może nigdzie wskoczyć i musi ciągnąć, swój z góry przegrany żywot. Uważam jednak, że 70 m. kw. to za mało. Jeśli odliczyć grubość ścian zewnętrznych i wewnętrznych to zostaje mało. Mieszkanie w bloku o powierzchni 70 m. kw. nie ma wliczone w metraż ścian. A przecież, trzeba doliczyć jeszcze małą kotłownie lub pom. gospodarcze, trochę większy przedpokój itd. Optymalnie, powierzchnia 90 m. kw. jest w sam raz. Nigdy nie wybudowałbym domu z drewna, sklejki, trocin itd. Gdybym chciał zbudować taki dom to tylko na ławach fundamentowych, lekkim fundamencie o głębokości 1 m., na zbrojonej płycie betonowej a same ściany zaś, zrobiłbym z jakiś bloczków. Dach wylałbym z cienkiej warstwy, odpowiedniego betonu betonu. Gdzie szukałbym oszczędności? Odpowiedź jest prosta, 80% prac wykonałbym samodzielnie. Zacząłbym od kupienia betoniarki, cementu itd. Zatrudniłbym ekipy, tylko do newralgicznych i najważniejszych prac, czyli np. zbrojenia. Po wykonaniu zbrojenia, beton wylewałbym już samodzielnie, tak zwyczajnie, z betoniarki. Na samą płytę fundamentową, zamówiłbym beton z gruszki. Aczkolwiek, trzeba wiedzieć, że beton zrobiony na bazie cementu 32 np. z Obi lub Castoramy, jest tak samo wytrzymały, jak ten z gruszki. Trzeba tylko liczyć łopaty piasku i cementu ... i tyle. Takie rzeczy, jak hydraulika, panele, ocieplanie itd. ... też można wykonać samodzielnie. Problem z samodzielnością na ogół, dotyczy lenistwa, braku wiary we własne umiejętności, lenistwa, poczucia wyższości, lenistwa, odrazy do prac fizycznych, lenistwa, urojonych wyobrażeń w kwestii statusu społecznego, pogardy dla ludzi wykonujących prace fizyczne i samych prac, lenistwa ... i wielu, wielu innych ułomności ludzkiej psychiki oraz charakteru. Co do urzędów i sprzeciwu to niestety, urząd w Rybniku, zgłosił sprzeciw, w odpowiedzi na moje zgłoszeniu z powodu jakiegoś błędu, w rzeczonym zgłoszeniu ... a przecież, ładnie i składnie wszystko opisałem. Nie jestem z Rybnika, tylko z Tychów. Odnoszę jednak wrażenie, że z tym "Rybnikiem", jest coś nie tak. Na szczęście, za jakiś czas, wyjeżdżam stąd na zawsze. Nie jestem górnikiem, hydraulikiem itd. Polska to niestety przegrany kraj. Jaki naród, jacy ludzie, taki kraj. Macie to co wybieracie i popieracie. Nie głosuję od ponad trzydziestu lat ... nie możecie robić mi wyrzutów. Stalin i Hitler, wcale nie byli aż takimi potworami. Pomyślcie tylko, jaki los zgotowaliście innym, dokonując swoich, "jedynych słusznych" wyborów ... ku chwale "wioskowych proroków". Znacie kraj, który kiedyś trawiła wojna, w którym, w przededniu wyzwolenia, jakiś harcmistrz nawołuje do powstania i wręcza 8 - 9 - 10 - 11 -16 latkom - dzieciom karabin, skazując je na pewną śmierć od postrzałów, wybuchów ... itd.? ... ku chwale Polski, męstwa, odwagi, inicjatywy ... Nie słyszałem o takim kraju ... poznałem za to, jednego takiego, "wioskowego proroka", co w kościele zawsze śpiewał najgłośniej, często chodził w mundurze, człowieka tak świętego, uczciwego, nieskalanego i dobrego ... który m.in. kradł wodę i prąd przez ponad trzydzieści lat i w sytuacjach niekomfortowych, gdy coś wyszło na jaw ... chrząkał jak opętany. To co myślicie o tych 90 m. kw.? ... bo po odliczeniu ścian, zostaje niewiele.
D&J
2 lata temu
Piszecie bzdury a nie widzicie prawdziwych problemów którymi trzeba się zająć na przykład złodziejskim podatkiem od nieruchomości to było by można budować i żyć w tym kraju ponieważ podatek od nieruchomości to kwota nawet do 500zł i to za co się pytam za to że muszę mieszkać. Ludze generalnym prawem podatkowym jest to że płacisz podatek od dochodu lub obrotów, jaki dochód ma wiewiększość z nas którzy mieszkają w budynkach i muszą płacić podatki a nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej w budynku który musieli sami wybudować i mają jeszcze kredyt do spłacania przy dziśejszej drożyźnie i inflacji musimy jeszcze płacić podatek za to że każdy znas muśi gdzieś mieszkać. Pewnie dlatego wymyślili te łatwiejsze przepisy budowlane by więcej budynków opodatkować. Dlaczego w tym polskim ładze nie zwolnili od podatku od nieruchomości wszystkich tych którzy nie prowadzą działalności gospodarczej w domu skoro tak im zależy na tym by Polakom żyło się lepiej to te podatki sprawiają że ludzie wyjeżdżają bo opłaty i podatki rosną a pęsje stoją w miejscu 3tyś brutto najniższa krajowa niech sami za tyle zap......... i płacą podatki na pasożytów. Gdyby mieli mózg zamiast styropianu to by zwolnili z podatku od nieruchomości osoby najmniej zarabiające lub budynki do 100 metrów kwadratowych lub wprowadzili oświadczenia że budynek jest używany na własny użytek i nie jest w nim prowadzona działalność gospodarczą takich rozwiązań jest mnóstwo by zwolnić z podatku od nieruchomości osoby które żyją w skrajnych warunkach i muszą płacić podatek za budynek i nie mają na remąt budynku.
Jacek
2 lata temu
PiS robi nawet bałagan w architekturze. Domy bez pozwolenia kto gdzie chce , niszczenie krajobrazu i późniejsze roszczenia właścicieli tych niby domów o brak mediów: czyli gdzie droga, kanalizacja etc? i najlepiej niech samorząd wybuduje i to niezwłoczne, między polami np. 1 km, bo i takie przypadki znam. Ale elektorat trzeba sobie kupić ! Bo kiedy rozum śpi......
...
Następna strona