Emeryci przejedzą ten kraj.

(Liczone przed Nowym Ładem).

Zarabiasz 3000 netto (3950 brutto / 4777 koszt pracodawcy).
387 idzie na ZUS – czyli prosto do emerytów.
59 jako ubezpieczenie rentowe – czyli prosto do rencistów.
97 – chorobowe
308 – zdrowotne (a 90% funduszy NFZ wykorzystują emeryci)

Z kosztów pracodawcy:
387 idzie na ZUS (ponownie)
257 na rencistów

Pozostałe składki:
4777-3000-387-59-97-308-387-257=282

Z wydanych 3000zł płacisz vat i akcyzy, uśredniamy na 25% czyli mamy 750zł. Dodajemy do tego pozostałe składki, czyli:
750+282=1032

21% pieniędzy z budżetu naszego kraju to dopłaty do ZUS i KRUS. Czyli mamy:
1032*0,21=217zł

Zarabiając 3000 netto, oddajesz bezpośrednio emerytom:
387+59+97+308+387+257+217=1712zł

Na każdą zarobioną przez ciebie złotówkę do rąk emerytów trafia jakieś 57gr. Z czasem będzie to jeszcze więcej, ponieważ:
-liczba emerytów względem pracujących wciąż rośnie (i będzie rosła);
-zwiększa się wartość średniej emerytury w stosunku do średniego wynagrodzenia;

Dodatkowo:
Na 2527zł odprowadzonych przez ciebie w comiesięcznych podatkach, tylko 815zł idzie na „całą resztę” tego kraju.

Jak mamy się rozwijać, skoro:
-opodatkowanie pracy jest coraz większe, a wartość złotówki drastycznie spada;
-większość podatków trafia bezpośrednio do emerytów, przez co cały nasz rozwój i potencjalne inwestycje są po prostu przejadane (i wydawane na leki) przez osoby, które przez całe swoje życie przepracowały nierzadko mniej niż 20lat, a ich praca była mało efektywna i mało wydajna;

Teoretycznie można nadrobić emigrantami, ale na 7,9mln emerytów mamy zaledwie 16,1mln pracujących w gospodarce – aby rozwiązać problem, potrzebowalibyśmy ok 8-10mln imigrantów w wieku 20-35lat (którzy przynajmniej w 80% zatrudnią się w gospodarce). Jednak oznaczałoby to, że co 4 mieszkaniec naszego kraju byłby obcokrajowcem…
Ten kraj nie ma przyszłości. Gdyby zostawić wiek emerytalny na 65 a najlepiej 66lat dla obu płci, to jeszcze byłaby szansa. A tak leniwe stare baby zniszczyły szanse tego i jeszcze kolejnego pokolenia na godne życie…