Poseł PiS mówił o wprowadzeniu cen regulowanych. "Wrócimy do dzieciństwa Kaczyńskiego?" [KOMENTARZE]

- Chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąka. Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - stwierdził w piątek w Polsat News poseł PiS Kazimierz Smoliński. Słowa polityka wywołały falę komentarzy wśród dziennikarzy, polityków i ekspertów. Część wskazywała, że taka decyzja oznaczałaby powrót do rozwiązań znanych z poprzedniego ustroju.

W programie "Debata Dnia" w Polsat News poseł PiS i były wiceminister infrastruktury Kazimierz Smoliński wymieniał rozwiązania, które zastosuje rząd, żeby zatrzymać narastającą inflację. GUS podał w piątek, że inflacja w grudniu przyspieszyła do 8,6 proc. z 7,8 proc. w listopadzie.

Wśród przykładów parlamentarzysta podał m.in. obniżkę cen VAT-u, zaznaczył jednak, że w tej sprawie kluczowa będzie decyzja UE. 

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Nagle polityk powiedział, że planowane jest także wprowadzenie cen regulowanych. - Chcemy wprowadzić ceny regulowane na artykuły żywnościowe - chleb, cukier, mąka. Jeżeli inflacja będzie wzrastała, to nawet takie rozwiązanie może zostać wprowadzone - mówił polityk. 

Te słowa wywołały ogromne zdziwienie pozostałych uczestników programu. W odpowiedzi na te reakcje Kazimierz Smoliński stwierdził: "Teraz panowie otwieracie szeroko oczy. Zaproponujcie lepsze rozwiązanie. Bo jak dotąd widzicie tylko jedno, że rząd robi wszystko źle".

"Rzeczpospolita" poinformowała w piątek wieczorem, że w rządowych planach nie ma zmian, o których mówił poseł Smoliński.

Zobacz wideo Co powinna zrobić polska opozycja, by wygrać wybory? Pytamy byłego Prezydenta

Smoliński o "cenach regulowanych". Komentarze: "Wyciągnięty żywcem z PRL"

Propozycja wprowadzenia cen regulowanych wygłoszona przez Kazimierza Smolińskiego wywołała w sieci sporą dyskusję.

"Wrócimy do dzieciństwa Jarosława Kaczyńskiego?" - skomentował były wicepremier i były minister gospodarki Janusz Piechociński.

"No ten pan poseł Smolinski to żywcem z PRL wyciągnięty" - ironizował poseł PO Sławomir Nitras.

"Pan Smoliński mówi, że PiS chce wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe, jak np. chleb. Przynajmniej premier Morawiecki będzie wtedy wiedział, ile on kosztuje" - skomentował poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.

"Poseł PiS Kazimierz Smoliński zapowiada wprowadzenie cen regulowanych "na podstawowe artykuły żywnościowe". Czy rolnicy będą zmuszeni sprzedawać poniżej kosztów produkcji? A może PiS wprowadza kartki na żywność?" - napisał na Twitterze ekonomista Jakub Karnowski.

"Mąka, cukier, chleb, miska ryżu. Dla ludzi: regulacja cen. Dla władzy: kościelna działka za bezcen, Pegasus, żółte firanki i koniec izolacji po 24h" - napisał poseł PO Michał Szczerba.

"Po gigantycznych podwyżkach pensji rządzących prominentów, dla biedniejących mas ceny regulowane cukru i mąki" - stwierdził dziennikarz Bertold Kittel.

"Uwaga, KOMUNA WRACA" - napisał europoseł PSL Adam Jarubas.

"Wszystko to przerabialiśmy w latach 80., a inni - Wenezuela, Argentyna - później. Skutki zawsze opłakane. Jedyne ceny regulowane, które można rozważyć, to tam, gdzie jest monopol państwowy - energia i benzyna, ale też wątpliwe" - ocenił były minister w KPRM i były szef UOKiK Adam Jasser.

"Uważam, że to niewystarczające rozwiązanie, sugeruję kartki na żywność. (On tak serio, na serio!)" - skomentował na Twitterze posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.