Kto zyska, a kto straci na Polskim Ładzie? Ekspert nie ma wątpliwości, dla kogo jest ta reforma [WYWIAD]

Rewolucyjne zasady Polskiego Ładu od początku budzą wiele emocji. Zmianami dotknięci zostaną niemal wszyscy i w przeciwieństwie do narracji rządzących, eksperci dostrzegają wiele problemów z nowym porządkiem podatkowym. Zdaniem Marka Kłoczki, prezesa Krajowej Izby Gospodarczej, głównymi beneficjentami zostanie "elektorat partii rządzącej". — Wszystkie partie widzą, kto jest ich elektoratem i do nich adresują swoje rozwiązania — dodaje i sugeruje, że niektóre błędy przyjętych rozwiązań mogą ujrzeć światło dzienne dopiero za kilka lat.

  • Rząd twierdzi, że na Polskim Ładzie nie straci nikt, kto ma miesięczne dochody poniżej 12 tys. 800 zł brutto. — Rząd uprawia propagandę — komentuje prezes Krajowej Izby Gospodarczej
  • Rozmówca Onetu zwraca m.in. uwagę, że nowa 9 proc. składka zdrowotna jest dodatkowym podatkiem. Przekonuje, że takie rozwiązanie jest antyrozwojowe
  • Zaskakujący efekt Polskiego Ładu? Księgowi i doradcy finansowi zaczynają się ubezpieczać w związku ze zwiększonym ryzykiem, które generują nie do końca jasne przepisy nowego programu
  • Prezes Krajowej Izby Gospodarczej jest przekonany, że długofalowy skutek Polskiego Ładu nie będzie pozytywny do rozwoju gospodarczego w Polsce
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
reklama

Piotr Olejarczyk, Onet: Polski Ład rozwścieczył wielu ludzi w Polsce. Krytycznie komentują m.in. nauczyciele, policjanci, przedsiębiorcy. Kto traci na Polskim Ładzie?

Marek Kłoczko, prezes Krajowej Izby Gospodarczej: Przy wdrażaniu Polskiego Ładu panuje wielki bałagan i co chwila zmieniają się na jego temat informacje. Nawet przed chwilą czytałem wypowiedź rzecznika rządu, że będą korekty. Trudno ostatecznie zdefiniować wszystkie grupy, które na tym tracą. Ale patrząc realnie, na Polskim Ładzie tracą ludzie przedsiębiorczy i klasa średnia.

Tymczasem rząd twierdzi, że na Polskim Ładzie nie straci nikt, kto ma miesięczne dochody poniżej 12 tys. 800 zł brutto.

Myślę, że rząd uprawia propagandę. Ten bałagan, o którym mówiłem, wynika z pospiesznego wdrażania tak skomplikowanej reformy i tego, że firmy nie były w stanie dostosować swoich systemów informatycznych. Decydenci w rządzie zapominają o tym, że dzisiaj listę wypłat nie robi się na piechotę, na kawałku kartki każdemu oddzielnie. To są skomplikowane systemy informatyczne, a nie było czasu przygotować się na te zmiany.

Rząd chwali się, że za sprawą Polskiego Ładu 9 mln Polaków nie zapłaci PITu. Ale wielu ludzi zwraca uwagę, że nowa 9 proc. składka zdrowotna jest przecież podatkiem. Jak pan na to patrzy?

Oczywiście, że jest to dodatkowy podatek. I to podatek, który uderza przede wszystkim w klasę średnią, ludzi kreatywnych i przedsiębiorczych. Akurat to rozwiązanie systemowe jest antyrozwojowe, jeżeli chodzi o gospodarkę.

To kto zyska na Polskim Ładzie?

Zyskają osoby o niskich dochodach. Po drugie, pewnie zyskają poszczególne grupy społeczne. Co mam tu na myśli? Polski Ład ma to do siebie, że likwiduje dotychczasowe rozwiązania generalne dla gospodarki, a wprowadza bardzo wiele rozwiązań punktowych, uzależnionych od decyzji administracyjnych. Myślę, że nawet u przedsiębiorców mogą znaleźć się osoby, które dostaną specjalne ulgi, dlatego że decydenci będą uważali, że akurat tym ludziom warto dać więcej.

reklama

Przewrotnie można powiedzieć, że na Polskim Ładzie mogą zarobić księgowi lub firmy doradztwa finansowego. Bo nowe prawo jest dość skomplikowane.

Też nie. Księgowi czy doradcy to ogromna rzesza ludzi wykwalifikowanych i dopóki nie będzie jasności co do niektórych rozwiązań, to oni ponoszą ogromne ryzyko zawodowe. Ryzyko związane z wydawaniem opinii bądź dokonywania obliczeń. W tej chwili księgowi nagminnie zaczynają się ubezpieczać i w związku z tym koszty obsługi księgowej dla małych i średnich firm wzrosły w tym roku prawie o 90 proc. w stosunku do zeszłego roku. A koszty ubezpieczeń od ewentualnych pomyłek wzrosły o 100 proc. To też nakręca inflację.

O co tak naprawdę chodzi w programie Polski Ład? To jest takie klasyczne "zabrać bogatym, dać biednym"?

W dużym skrócie mówiąc, chodzi tu o redystrybucję środków od osób bardziej przedsiębiorczych do elektoratu partii rządzącej.

Rząd policzył sobie, których ludzi jest więcej i wyszło mu, że wprowadzenie Polskiego Ładu się opłaca?

Nie jestem politologiem, ale jestem głęboko przekonany, że wszystkie partie widzą, kto jest ich elektoratem i do nich adresują swoje rozwiązania.

Spodziewa się pan szybko wielu nowelizacji, poprawek do Polskiego Ładu? Niektórzy żartują, że rząd wprowadzi niedługo jakąś finansową tarczę dla ludzi dotkniętych Polskim Ładem.

Spodziewam się licznych decyzji interpretacyjnych i regulacyjnych, tam, gdzie są ewidentne błędy. Niestety pewnie niektóre niejasności i błędy ujrzą światło dzienne dopiero za kilka lat, przy kontrolach urzędów skarbowych. Przedsiębiorcy będą działali w dobrej wierze, ale popełnią jakieś błędy, bo interpretacja prawna była niejasna.

reklama

Jaki będzie długofalowy skutek makroekonomiczny wprowadzenia Polskiego Ładu?

Polski Ład jest jednym z rozwiązań, które mają wpływ na gospodarkę. Ale jest wiele obszarów, które mają jeszcze bardziej kluczowe znaczenie. Mam tu na myśli np. kwestie braku nowoczesnej polityki energetycznej. Ale co do Polskiego Ładu, jestem przekonany, że ten długofalowy skutek nie będzie pozytywny do rozwoju gospodarczego w Polsce.

Pan podziela obawy wielu Polaków, którzy wskazując na potencjalny lockdown, na wysokie podwyżki cen energii, na rozwiązania Polskiego Ładu, szykują się na finansowy armagedon? Czy nie ma sensu straszyć w taki sposób?

Na pewno presja inflacyjna będzie się utrzymywała i tu jest wiele czynników, które na to wpływa. Jeżeli chodzi o inflację, balansujemy na krawędzi. Najbliższe miesiące pokażą, czy uda się pomału wyhamowywać inflację, czy spirala będzie się nakręcała.

Co się stanie, jeżeli nie uda się szybko wyhamować inflacji? Jaki jest najczarniejszy scenariusz dla Polaków?

Myślę, że może być wiele czarnych scenariuszy, gdyż zarówno otoczenie zewnętrzne jest niezwykle "burzliwe", jak też działania polskich władz, mówiąc delikatnie, mają charakter prorozwojowy. Ale przedsiębiorcy z gruntu są optymistami. Pesymiści nie zabierają się za robienie biznesu. Warto więc czy nie warto "żyć w ciekawych czasach"?

Niektórzy żartują, że dobrym skutkiem Polskiego Ładu jest to, że wiele Polaków przechodzi teraz przyspieszony kurs ekonomii.

To jest niestety taki śmiech przez łzy.

Prezes KIG, Marek Kłoczkomateriały prasowe, udostępnione przez KIG / Materiały prasowe
Prezes KIG, Marek Kłoczko

Marek Kłoczko – od początku lat 90. związany z Krajową Izbą Gospodarczą. Od 2021 r. pełni funkcję prezesa KIG. Od 2015 r. jest Wiceprezesem Europejskiego Stowarzyszenia Izb Gospodarczych EUROCHAMBRES w Brukseli.

reklama

Zarządzał udziałem Polski w Światowej Wystawie EXPO 2000 w Hanowerze, był Komisarzem Generalnym Sekcji Polskiej Światowej Wystawy EXPO 2005 w Aichi (Japonia).

W roku 2018 mianowany przez Prezydenta Republiki Salwadoru na Konsula Honorowego Republiki Salwadoru na obszar województwa mazowieckiego z siedzibą w Warszawie.

Za swoją działalność odznaczony wieloma odznaczeniami i orderami, m.in. Krzyżem Komandorskim, Oficerskim i Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Orderem Zasługi Republiki Węgierskiej i Republiki Estonii, Orderem Wielkiego Księcia Giedymina Republiki Litwy.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło: Onet
Data utworzenia: 7 stycznia 2022, 06:45
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.