Według wiceministerki zdrowia Ażar Ginijat około 400 osób przebywa w szpitalach, w tym 62 na oddziałach intensywnej terapii. Policja poinformowała o kilkudziesięciu zabitych protestujących. Ofiary są także po stronie służb - początkowo mówiono o ośmiu zabitych, jednak, jak podała telewizja państwowa, zginęło 13 funkcjonariuszy, w tym dwóm ścięto głowy - podaje Reuters.
"Słychać strzały i krzyki na ulicach Ałmaty" - relacjonuje Biełsat, udostępniając nagrania nagrane w nocy na jednej z tamtejszych ulic.
Zamieszki w Kazachstanie wybuchły 2 stycznia po ogłoszeniu przez rząd podwyżek cen paliw. W kilku największych miastach tysiące demonstrantów wyszły na ulice. Zażądali też odsunięcia od władzy osób związanych z byłym prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem. Urzędujący prezydent Kasym-Żomart Tokajew zdymisjonował rząd, odwołał Nursułtana Nazarbajewa ze stanowiska szefa Rady Bezpieczeństwa, ale protesty nie ustały. W środę protestujący demolowali budynki rządowe, redakcje państwowych mediów i biura lokalnych administracji. W całym kraju ogłoszono stan wyjątkowy. Dziennikarze donoszą, że w płomieniach stanęła rezydencja prezydenta. Demonstrujący zajęli także lotnisko, jednak to zostało już odzyskane przez wojsko.
Prezydent Kasym-Żomart Tokajew wezwał na pomoc sojuszników z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Do Kazachstanu polecieli już rosyjscy komandosi. Poinformował o tym sekretariat Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB). Jak dowiedziało się Polskie Radio, w skład rosyjskiego kontyngentu wchodzą jednostki powietrznodesantowe. Mają pomóc w tłumieniu protestów. Gotowość zgłosili także pozostali uczestnicy ODKB: Białoruś, Armenia, Kirgistan i Tadżykistan.
Wcześnie rano w czwartek prezydent Kazachstanu oświadczył, że na jego kraj napadli terroryści, wyszkoleni za granicą. - To podważenie integralności państwa, a co najważniejsze, jest to atak na naszych obywateli, którzy proszą mnie o pilną pomoc. (...) Mieszkańcy Ałmaty padli ofiarą bandytów. Naszym obowiązkiem jest podejmować wszelkie możliwe działania w celu ochrony naszego państwa - stwierdził.