Piotr Müller, rzecznik rządu, odniósł się w środę do doniesień dotyczących niższych wynagrodzeń, których powodem może być Polski Ład. Zapewnił, że Polacy w większości przypadków zyskają.
- Patrząc z perspektywy całego roku kalendarzowego, roku podatkowego, każda osoba, która jest zatrudniona na umowę o pracę, a której dochody [...] nie przekraczają 12 800 złotych brutto miesięcznie, te osoby na Polskim Ładzie w żaden sposób nie stracą - mówił na antenie TVN24.
Dodał, że dla części podatników Polski Ład to znaczący zysk, dla innych zmiana jest neutralna.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl
Müller przyznał też, że niektórzy nauczyciele mogli otrzymać pomniejszone dochody. Stwierdził jednak, że tego typu sytuacje to "błąd księgowego czy kadrowego". Stwierdził też, że rząd opracuje mechanizm wyrównania pensji tym, których przychody były niższe.
- Liczę na to, że księgowi o to zadbają, a my przygotujemy takie rozwiązania, które pozwolą na to, aby to w sposób sprawny zrobić - stwierdził.
Piotr Müller wyjaśnił też, co może być powodem niższego wynagrodzenia. Jednym z powodów ma być złe naliczenie podatku z uwagi na formularz PIT-2, który dotyczy kwoty wolnej od podatku.
- Ale to może być tylko jeden z powodów. Dzisiaj na konferencji prasowej szczegółowo to wyjaśnimy, tak aby nie było żadnych wątpliwości. Pokażemy, dlaczego w jakichś miejscach mogło dojść do błędów - powiedział.
Czy Polski Ład może być powodem mniejszej pensji? Dla Gazeta.pl tę kwestię wyjaśnia Bożena Nowicka, doradczyni podatkowq, dyrektorka w DORADCA Zespół Doradców Finansowo-Księgowych Sp. z o.o., wykładowczyni Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. - Tak, to możliwe - mówi.
Wśród przykładów przedstawionych przez ekspertkę znaleźli się nauczyciel i emeryt. W obu wypadkach strata na Polskim Ładzie może wynieść ok. 200-300 zł miesięcznie.