Sąd skazał właścicielki pensjonatu w Zakopanem, które pobiły swoich gości

Zapadł wyrok w głośnej sprawie pobicia turystów, do jakiego doszło w sierpniu 2019 r. w zakopiańskiej "Willi Tatarzanka". Rodzina z dwójką dzieci, która zameldowała się w tym obiekcie, została przez jego właścicielki pobita i rażona paralizatorem. Teraz sąd skazał obie kobiety na więzienie w zawieszeniu. Mają one także przeprosić turystów i wypłacić im zadośćuczynienie. Wyrok jest prawomocny.

"Willa Tatarzanka"Google Maps/ Street View
"Willa Tatarzanka"
  • Właścicielki pensjonatu w Zakopanem pobiły swoich gości, bo ci zwrócili im uwagę na usterki w obiekcie
  • Kobiety wyrzuciły rodzinę z dwójką dzieci na bruk i nie oddały im pieniędzy. Kobietę rażono też paralizatorem
  • Z czasem okazało się, że w przypadku "Tatarzanki" nie było to pierwsze takie zdarzenie, gdy poszkodowani zostali turyści
  • Więcej podobnych tekstów czytaj na główne stronie Onet.pl
reklama

– Wyrok w ten sprawie zapadł już w maju tego roku, ale dotychczas nie był prawomocny, bo zaskarżyli go obrońcy kobiet prowadzących zakopiański pensjonat — mówi w rozmowie z Onetem sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. – Trzeciego listopada odbyła się jednak rozprawa apelacyjna i w jej trakcie sędzia podtrzymał poprzedni wyrok. Na jego mocy uznano, że mieszkanki Zakopanego są winne pobicia turystów.

Jak mówi sędzia, Edyta S. i jej matka Stanisława S. w połowie sierpnia 2019 r. wtargnęły do apartamentu, który dzień wcześniej wynajęły w swoim domu rodzinie z centralnej Polski. Góralki zaczęły wyzywać tych ludzi, a także użyły wobec jednej z osób paralizatora elektrycznego.

– Zostały za to skazane na odpowiednio 4 i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą to karę zawieszono im na okres 2 lat — mówi sędzia. Do tego muszą wypłacić poszkodowanym zadośćuczynienie w kwocie 2 tys. zł (Edyta S.) i 2,5 tys. zł (Stanisława S.).

Co stało się w zakopiańskim pensjonacie?

– Jestem zadowolony, że te kobiety zostały skazane i wyrok pójdzie w świat — mówi w rozmowie z Onetem pobity mężczyzna. – Takie kobiety nie powinny zajmować się turystami ani w żaden inny sposób wchodzić w interakcję z ludźmi. Są bowiem dla otoczenia niebezpieczne — dodaje.

– Do apartamentu w "Tatarzance" przyjechaliśmy około godz. 17. Klucz mieliśmy zostawiony w specjalnej skrzynce — przypomina sytuację z sierpnia 2019 r. druga z pobitych osób. – Dzień później mąż wysłał właścicielce obiektu MMS-a ze zdjęciami rzeczy, które były w wynajętym mieszkaniu zepsute. Było to poszczerbione lustro, plama na kanapie, niedziałające światło w kilku miejscach. Zrobiliśmy to, bo baliśmy się, że to nam zostanie zarzucone, że zepsuliśmy te rzeczy.

Film, na którym widać atak agresywnych kobiet na turystów:

To nie pierwsze takie zdarzenie w tym pensjonacie

Przypomnijmy. Sprawa wyszła na jaw, bo poszkodowana rodzina nagrała całe zdarzenie telefonem komórkowym i udostępniła je poprzez portal "Tygodnika Podhalańskiego". Z czasem okazało się, ze w przypadku "Tatarzanki" nie było to pierwsze takie zdarzenie, gdy poszkodowani zostali turyści.

reklama

Co prawda właściciele obiektu leżącego w zakopiańskiej dzielnicy Tatary twierdzili, że sytuacja na filmie została zmanipulowana i to oni padli ofiarą nieuczciwych i roszczeniowych turystów, ale w te słowa nie uwierzyła zarówno policja, jak i prokuratura.

Dlatego już w lutym zeszłego roku do zakopiańskiego sądu trafił akt oskarżenia wobec obu właścicielek "Tatarzanki". Obu kobietom postawiono zarzuty z artykułów: 191 i 157 Kodeksu Karnego.

Art. 191 KK mówi, że:

"Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego."

Z kolei artykuł 157 dotyczy osób, które swoim działaniem spowodowały lekki lub średni uszczerbek na zdrowiu osób trzecich.

Onet próbował porozmawiać ze skazanymi kobietami. Są one nieosiągalne.

Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.

reklama
reklama

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Tomasz Mateusiak

Data utworzenia: 26 listopada 2021, 14:54
reklama
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.