Minister zdrowia o nowych obostrzeniach. Padła data i warunek
Adam Niedzielski stwierdził, że apogeum czwartej fali pandemii koronawirusa nastąpi "w tym tygodniu lub za tydzień". Po tym czasie - jak mówił - liczba zachorowań powinna maleć. Podkreślił jednak, że istnieje też "czarny scenariusz", który może wiązać się z bardziej dolegliwymi restrykcjami.
9,6 tys.
– Jeśli porównamy poprzednie fale pandemii, to obecnie mamy znacznie mniej hospitalizacji. Dzięki temu możemy liberalizować obostrzenia. W szpitalach mamy głównie osoby niezaszczepione, a zgony zaszczepionych to głównie osoby, które przyjęły je dawno – mówił Niedzielski na antenie Radia ZET.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
W jego ocenie głównym instrumentem walki z pandemią powinny być szczepienia, a nie restrykcje, ponieważ "ludzie są nimi zmęczeni". – W Polsce skłonność do szczepień jest zdecydowanie niższa niż w innych krajach europejskich. Chodzi tutaj również o grypę – dodał.
"Czarny scenariusz jest mało prawdopodobny, ale musi być brany pod uwagę"
Rząd prognozuje, że szczyt czwartej fali epidemii powinien nastąpić w tym tygodniu lub za tydzień. – Później mamy znaki zapytania, co może być dalej – powiedział minister zdrowia.
W związku z tym czarny scenariusz zakłada utrzymywanie się wysokiej liczby zakażeń. – Przyjmujemy sobie taką cezurę mniej więcej połowy grudnia, jeżeli nie będziemy mieli do tego czasu wyraźnego spadku zakażeń, to na pewno będzie nas to zmuszało do podjęcia działań, które będą bardziej dolegliwe – powiedział szef MZ.
Jak dodał, taka sytuacja oznaczałaby zagrożenie dla wydolności systemu opieki zdrowotnej. Zaznaczył jednocześnie, że ten wariant jest mało prawdopodobny, ale musi być brany pod uwagę.
Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści
Źródła: Radio ZET, PAP
(mba)
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Subskrybuj Onet Premium. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.