Inflacja PPI w Niemczech wyniosła 18,4% i jest to najwyższy wynik od 1851 Wykres

Wskaźnik PPI w Niemczech za październik 2021 roku wyniósł 18,4% i jest to najwyższy notowany wynik od 1951 roku. Nie jest to bynajmniej przypadek odosobniony - historycznie wysokie wskaźniki PPI zanotowało wiele państw. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są niskie poziomy zaopatrzenia oraz zerwane na skutek globalnej pandemii łańcuchy dostaw. Do tego w wielu państwa dochodzą niedobory na rynku pracy związane z polityką lockdowndów. Za wzrastającym PPI najprawdopodobniej podąży wzrastające CPI, gdyż producenci będą chcieli przerzucić wzrosty cen po stronie kosztów produkcji na konsumenta, żeby zrekompensować sobie marżę. Wbrew opinii wykopowych ekspertów głównym winowajcą takiego stanu rzeczy nie jest sympatyczny karakan żyjący wraz z kotem na Żoliborzu.

Co więcej, choć może to być dla niektórych szokujące, ale polski wskaźnik PPI należy w tej chwili do jednego z niższych w Europie. Niższy wskaźnik od nas: Francja, Austria, Słowacja (ale wszystkie trzy mają dane dopiero za wrzesień, a biorąc pod uwagę mocny trend wzrostowy w październiku z dużym prawdopodobieństwem szczególnie dwa pierwsze państwa skończą z PPI wyższym od polskiego), Słowenia i Czechy (które i tak mają PPI zbliżone do polskiego), malutka Malta oraz Irlandia, która to od wielu lat jest aberracją nie wpisującą się w trendy koniunktury europejskiej (cpi, pkb itd.) 

Małe podsumowanie sytuacji można zobaczyć na wykresie. Państwa oznaczone gwiazdką mają podane dane dopiero za wrzesień i przynajmniej co się tyczy UE można się spodziewać, że w październiku ich PPI wzrośnie circa about 2%. Państwa oznaczone na zielono są spoza UE, ale to chyba każdy dostrzegł. Jako ciekawostkę dodam, że na Ukrainie PPI wyniosło 45%, Turcja 46,31%, a w Norwegii 60,8%. 

Na koniec z małym apelem do rozgrzanych wykopków, którzy po publikacji danych polskiego PPI zaczęli z sobie tylko znanym poczucie wyższości masturbować się nad tym jak to głupi jest elektorat, który ekscytuje się np. sprawą migrantów na granicy a nie tak jak oni-sami kwestiami ekonomicznymi. No więc, tak się ekscytujecie, że zanim cokolwiek sprawdzicie to już zdążyliście zwyzywać połowę Polaków i wznieść apele o wieszanie rządu. Także na przyszłość, zanim zaczniecie bić w bębny trochę zejdźcie z poziomem emocji.