Rok po orzeczeniu TK, które zaostrzyło przepisy dotyczące dostępu do aborcji (nie jest możliwa ze względu na wady płodu), zapytaliśmy Polaków, jak oceniają obecną sytuację. Wyłaniają się dwa główne wnioski: widać coraz większe przyzwolenie na łagodzenie przepisów i podział pokoleniowy. W grupie wiekowej 18-29 jest jednomyślność: gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu matki, a także gdy życie dziecka jest zagrożone oraz w przypadku ryzyka poważnych wad płodu 100 proc. ankietowanych jest za dopuszczalnością aborcji.
Porównaliśmy również, jak zmieniają się postawy Polaków od czasu wyroku TK. Po raz trzeci zadaliśmy pytania, w jakich przypadkach prawo powinno dopuszczać legalne przerywanie ciąży. Zagrożenie życia lub zdrowia matki jest cały czas wskazaniem do aborcji dla ok. 90 proc. badanych (z niewielkimi wahaniami). Wzrosło natomiast przyzwolenie na aborcję ze względu na sytuację osobistą i materialną kobiety. W październiku 2020 roku za dopuszczeniem takich przesłanek opowiadało się między 21,6 a 23,3 proc. ankietowanych. Dziś jest to o 10 punktów procentowych więcej. 23,7 proc. badanych uważało w badaniu sprzed roku, że kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży, gdy nie chce dziecka, obecnie to 30,8 proc. Zwiększył się także odsetek osób akceptujących aborcję, gdy istnieje ryzyko urodzenia dziecka z poważnymi wadami: z 74,6 proc. tuż po wyroku TK wobec 85 proc. dzisiaj.