Służby donoszą migrantom wódkę, aby byli bardziej agresywni
Migranci w obozowisku przy granicy polsko-białoruskiej
fot: PAP/ EPA/STR
STAN WYJĄTKOWY NA GRANICY

Służby donoszą migrantom wódkę, aby byli bardziej agresywni

Błażej Makarewicz
Błażej Makarewicz Redaktor Radia Zet
12.11.2021 14:17

Jesteśmy tam świadkami dziwnych scen inspirowanych przez reżim. To jest np. donoszenie wieczorem migrantom wódki, aby po alkoholu byli jeszcze bardziej agresywni. Bezpośrednio przy płocie umieszczone są dzieci. Tuż za nimi kobiety, których jest mniej. A młodzi mężczyźni dopiero z tyłu - powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka, który był gościem podcastu Machina Władzy w RadioZET.pl.

Rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka komentował w podcaście Machina Władzy przebieg tegorocznego Marszu Niepodległości. - Incydenty, które ujawniliśmy w sieci, mówię tu o paleniu flagi innego państwa europejskiego czy portretu pana premiera Donalda Tuska, to zdarzenia, które analizujemy już pod kątem prawno-karnym. Już dzisiaj trzeba takie zachowania potępić. Gdyby nie te pojedyncze incydenty, na te 150 tys. ludzi, moglibyśmy powiedzieć, że cały Marsz przeszedł w atmosferze, której byśmy sobie życzyli w całym kraju. Na chwilę obecną nie mamy żadnych zgłoszeń o poważniejszych incydentach. Z naszego, policyjnego punktu widzenia, była to bezpieczna uroczystość - powiedział.

Tegoroczny Marsz Niepodległości przeszedł 11 listopada z ronda Dmowskiego na błonia Stadionu PGE Narodowego. Za organizację marszu odpowiadają środowiska narodowe i nacjonalistyczne, jednak w tym roku - aby umożliwić jego legalne przejście – nadano mu status formalnego zgromadzenia organizowanego przez władze publiczne.

- Przygotowując się do zabezpieczeń, które miały miejsce w dniu wczorajszym, braliśmy pod uwagę różnego rodzaju możliwości, które mogą zaistnieć. Nie tylko zbiorowe zakłócenie porządku, ale także ewentualny atak terrorystyczny. Cały czas to ćwiczymy. Znaczne siły policyjne znajdowały się w Warszawie i byliśmy przygotowani na każdą ewentualność - przyznał gość RadioZET.pl.

Ciarka o "nastrojach antyżydowskich"

Rzecznik KGP był także pytany o incydenty związane z organizacją manifestacji w innych miastach. W Kaliszu uczestnicy marszu wznosili antysemickie okrzyki. Spalono tam także tzw. Statut Kaliski. - Biorąc pod uwagę różnego rodzaju zagrożenia, również te płynące ze środowisk zewnętrznych, zauważyliśmy, że od pewnego czasu próbuje się wywołać takie nastroje antyżydowskie, antyukraińskie, antyrosyjskie, po to, aby dochodziło do takich zdarzeń, które mogłyby rzutować na wizerunek Polski.

Podejrzenia padają w kierunku reżimu Łukaszenki i powiązanych z nim środowisk. Przypomnę, chociażby o pomalowaniu pomnika w Krakowie, czy wpisach mogących świadczyć o tym, że to nie są wpisy pochodzące od osób polskojęzycznych

Gość podcastu Machina Władzy odniósł się także do napiętej sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, mówiąc m.in. o zaangażowaniu Policji. - Bezpośrednio po wczorajszych zgromadzeniach, które przebiegły na szczęście bezpiecznie, policjanci wsiedli do radiowozów i pojechali na granicę. To 800 policjantów, w tym 100 z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Oni będą na granicy wspierać swoje koleżanki i kolegów. Sytuacja tam jest bardzo trudna. Reżim Łukaszenki cały czas prowokuje różnego rodzaju sytuacje - zauważył.

"Powstają dziwne budowle wojskowe"

Insp. Ciarka powiedział m.in. że na granicy dochodzi do ataków na funkcjonariuszy polskiej policji. - To są sytuacje związane z rzucaniem w kierunku policjantów kamieni, belek, nagłego przemieszczania migrantów. Jesteśmy tam świadkami dziwnych scen inspirowanych przez reżim. To jest np. donoszenie wieczorem migrantom wódki, aby po alkoholu byli jeszcze bardziej agresywni. Bezpośrednio przy płocie umieszczone są dzieci. Tuż za nimi kobiety, których jest mniej. A młodzi mężczyźni dopiero z tyłu - powiedział.

Te osoby są pod kolbami karabinów przemieszczane pod linię graniczną. Bez zgody służb białoruskich te osoby nie mogą nic zrobić samodzielnie

Rzecznik KGP opowiedział o także o prowokacjach, jakie mają miejsce na granicy i nieracjonalnych zachowaniach po stronie białoruskiej. - Funkcjonariusze służb białoruskich potrafią celować kolbami w kierunku ludzi, których wepchnęli na linię granicy, ale też w kierunku naszych funkcjonariuszy, żołnierzy, oddając strzały na sucho, a więc bez przeładowanego naboju. Oddawane są też strzały w powietrze, aby zastraszyć ludzi, którzy się tam znajdują oraz naszych funkcjonariuszy. To także powstające wzdłuż granicy dziwne budowle wojskowe. Te zachowania ze strony reżimu są nieprzewidywalne - wyliczał gość RadioZET.pl.

CAŁA ROZMOWA Z RZECZNIKIEM KGP INSP. MARIUSZEM CIARKĄ

Posłuchaj podcastu

Insp. Mariusz Ciarka pozytywnie ocenił decyzję rządu o zakazie wstępu dla dziennikarzy na obszar objęty stanem wyjątkowym. - Proszę przypomnieć sobie sceny sprzed wprowadzenia stanu wyjątkowego, kiedy część dziennikarzy, mogę ich nazwać nieodpowiedzialnymi, usuwała ogrodzenie graniczne. Przecież mieliśmy takie obrazki, gdzie część dziennikarzy razem z działaczami, przywiązywała liny do płotu granicznego, próbowała ten płot usunąć, a następnie powstawał artykuł, gdzie ta sama osoba, która usuwała ten płot, była autorem tekstu. Skupmy się na ochronie granic, a nie na ochronie nieodpowiedzialnych ludzi, którzy zachowują się tam w sposób nieracjonalny, nieetyczny, niebezpieczny dla Polski - powiedział.

Policjanci przy granicy z Białorusią
fot. Podlaska Policja

Mariusz Ciarka – polski oficer Policji w stopniu inspektora, doktor nauk prawnych, w latach 2012–2016 rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Krakowie, a od 2016 roku rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. Dyrektor Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji. Redaktor naczelny Gazety Policyjnej i miesięcznika POLICJA997.

Błażej Makarewicz
Błażej Makarewicz

Dziennikarz po stosunkach międzynarodowych. Zajmuje się głównie meandrami polskiej i światowej polityki. Pasjonat historii i kultury Ameryki Łacińskiej. Lubi brytyjski humor, towarzystwo wartościowych książek i odpoczynek na Mazurach. W sobie i innych ceni krytycyzm w myśleniu oraz szacunek dla ludzi o odmiennych poglądach.

twitter.com/BMakarewicz

kontakt:  blazej.makarewicz@radiozet.pl

logo Tu się dzieje