Ekonomista skomentował słowa Kaczyńskiego na swoim koncie na Facebooku.
"Gdyby ktoś Kaczyńskiemu powiedział"
„Jarosław Kaczyński, w swoim niepowtarzalnym stylu, stwierdził ostatnio, że tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, stracą na Nowym Ładzie. Wyraził też życzenie, żeby różnego rodzaju podmioty gospodarcze ograniczyły swoją ekspansję dochodową. No powiedzcie, jak tu go nie kochać?” – pyta Mentzen.
W jego ocenie prezes PiS nie wie, co w ogóle zawiera „Nowy Ład”. „Kaczyński oczywiście pojęcia nie ma, co kryje się za setkami stron zmian w podatkach. Gdyby ktoś mu powiedział, że w świetle nowych przepisów, danina solidarnościowa, składka zdrowotna i ZUS są dla chętnych, a wysoka na 30 tysięcy zł kwota wolna może dotyczyć też przedsiębiorców mających wysokie dochody, to pewnie zmieniłby swoją opinię o tym zmianach” – pisze doradca podatkowy.
„Ale nie zmieni, bo asystent drukujący mu Internet, tego mu akurat nie wydrukuje. Prawda jest taka, że cwaniacy akurat płacić więcej nie będą. Zapłacą nawet mniej” – wskazuje.
Mentzen: Ci przedsiębiorcy zapłacą więcej
„Cały ciężar reformy spadnie na tych przedsiębiorców, którym nie chciało się chwili nad swoimi podatkami posiedzieć i pogłówkować. Dlatego płacić będą więcej. Wyższymi podatkami będą finansować pozamykane szpitale i szkoły, nasze elitarne, doceniane na całym świecie uniwersytety, planowane od dekad elektrownie jądrowe, urzędy, agencje i fundacje, krewnych i znajomych królika, hydrę nienasyconą, na ich dzieci, żon i matki, wynagrodzenia Niedzielskiego i pomysły Sasina. Ich pieniądze, ich sprawa, ja nie wnikam. Niech każdy robi ze swoimi dochodami, co uważa za słuszne. Jedni wolą oszczędzać w ZUS, inni inwestować w firmę” – pisze ekspert.
„Można tych hojnych sponsorów rządu nazywać różnie, ale na pewno nie cwaniakami. A to oni właśnie stracą na Nowym Ładzie najwięcej” – dodaje.
"Mamy reformę, która uderzy w klasę średnią"
W dalszej części wpisu ekonomista tłumaczy, że ze względu na objętość oraz stopień skomplikowania niewiele osób wie, co w rzeczywistości zawiera program. Zwraca uwagę, że nie wystarczy zapoznać się z uzasadnieniem projektu. „Trzeba czytać i analizować przepisy. Uzasadnienie w kilku miejscach zupełnie rozmija się z treścią przepisów” – wskazuje.
„Według Ministerstwa Finansów oraz uzasadnienia projektu, stawki CIT estońskiego to 20 i 25%, ale przepisy tak napisano, że dopuszczalna jest ich interpretacja wskazująca na stawki 18 i 21%. Które stawki są właściwe? Nie wiem, ale chyba warto by to było doprecyzować. Idziemy dalej. Według uzasadnienia projektu, podatek od przerzucanych dochodów ma uniemożliwiać przerzucanie dochodów do rajów podatkowych przez wielkie korporacje. W praktyce jest to jednak wprowadzenie testu przedsiębiorcy i uderzy w samozatrudnionych mających zlecenia od małych polskich firm. Nowy Ład zakłada też wprowadzenie podatku minimalnego od wielkich korporacji, który jednak dotyczy też najmniejszych spółek, nie ma tam żadnych przepisów wskazujących, że płacić go mają tylko duże firmy” – pisze Mentzen.
„Mamy więc reformę, która miała uderzyć w milionerów, a uderzy tylko w klasę średnią, nowe podatki od korporacji, które mają płacić małe firmy, mnóstwo niekonstytucyjnych propozycji, zapowiedzi twórców oprogramowania podatkowego, że nie zdążą wdrożyć tych zmian przed końcem roku i to wszystko na dwa miesiące przed wejściem tych przepisów w życie. A żeby było zabawniej, to wiadomo już, że jeszcze w listopadzie te przepisy się zmienią, bo projekt, który trafił do Senatu ma od groma błędów, które po prostu trzeba poprawić" – uważa ekonomista.
"Tak się robi największą reformę podatkową od lat w Polsce. Prawda, że jesteśmy bardzo poważnym państwem?” – kończy post polityk Konfederacji.
facebookCzytaj też:
Kaźmierczak: PiS dla własnego dobra powinien wycofać się z tego projektuCzytaj też:
Mentzen: Polski Ład obniża opodatkowanie milionerów i emerytów kosztem klasy średniej