Obserwuj w Google News

Próbował posadzić kota na rozgrzanej patelni. Skazany patostreamer znów nagrywa

3 min. czytania
26.10.2021 13:59
Zareaguj Reakcja

Patostreamer "Gural" wrócił do nagrywania. Grzegorz G. w 2019 roku został skazany za usiłowanie rozpowszechnienia wizerunku nagiej małoletniej, teraz w filmach wykorzystuje zwierzęta. Na jednym z nagrań próbuje posadzić kota na rozgrzanej patelni. Policja przekazała portalowi RadioZET.pl, że na razie nie zajmuje się sprawą.

"Gural" podczas nagrywania streamu
fot. YouTube/SHOTIKS/screen

Grzegorz. G., znany w serwisie YouTube jako „Gural”, w 2019 roku został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za  usiłowanie rozpowszechniania wizerunku nagiej małoletniej. Objęto go również dozorem kuratorskim, ponadto sąd ukarał Grzegorza G. grzywną. 

Sprawę patostreamera w 2018 roku nagłośnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich. Ujawnił nagranie z kanału „Gurala”, na którym namawia młodą dziewczynę, żeby rozebrała się przed kamerą internetową. Dziewczynce proponował też seks za pieniądze.

Redakcja poleca

Skazany patostreamer „Gural” wrócił do nagrywania

„Gural” zyskał dużą popularność prezentując na YouTubie wulgarne i przemocowe treści. Jego konto obserwowało w pewnym momencie 250 tys. użytkowników. Dzięki transmisjom live z możliwością wpłaty na rzecz twórcy, na swych produkcjach zarabiał. Serwis YouTube zablokował na pewien czas jego kanał.

Mimo że "Gural" jest objęty dozorem kuratora i ma wyrok w zawieszeniu, wrócił do swej patologicznej twórczości. O zajęcie się sprawą zwrócił się do nas pan Kamil. Przesłał liczne nagrania, na których „Gural” wykorzystuje swoje zwierzęta.

To jest karygodne, co ten człowiek robi, te transmisje oglądają dzieci i, nie daj Boże, któreś weźmie z niego przykład i zrobi to samo swojemu zwierzakowi albo jakiemuś innemu. - pan Kamil

Na jednym z filmów zatytułowanym „Ustawka z Puszkiem” Gural szarpie kota za nogi i ogon, symuluje też kopnięcia. Zwierzę w pewnym momencie ucieka, a youtuber wznosi ręce, ciesząc się z wygranej „walki”. Jest także nagranie, na którym „Gural” ciągnie psa za tylne łapy. W pewnym momencie zwierzę zaczyna jęczeć z bólu. Na innym filmie youtuber próbuje posadzić kota na rozgrzanej patelni. Przerażonemu zwierzęciu udaje się wyrwać, ale upadając, uderza o blat szafki.

„Gural” odniósł się do sprawy po artykule na portalu Radia Poznań. Opisano w nim nagranie, na którym widać, jak youtuber próbuje wsadzić kota do piekarnika. – To miał być głupi żart – wytłumaczył w wiadomości przesłanej redakcji i zapewnił, że piekarnik był wyłączony, a kotu nie stała się krzywda.

Domniemane znęcanie się nad zwierzętami to jednak nie wszystko. „Gural” na jednym z filmów grozi innemu twórcy internetowemu, że go pobije, a jego żonę zgwałci. Zapowiedział, że będzie to transmitował, a na koniec zabije mężczyznę, jego żonę i syna. Czy Grzegorzowi G., który ma wyrok w zawieszeniu i kuratora, grożą za to konsekwencje? Rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak w rozmowie z portalem RadioZET.pl wyjaśnił, że sam fakt kierowania wobec kogoś gróźb na nagraniu, nie świadczy o tym, że zostało popełnione przestępstwo. – Groźba musi być skierowana wobec konkretnej osoby i ta osoba musi złożyć oświadczenie oraz mieć przeświadczenie, że ta groźba może zostać spełniona – wyjaśnił Borowiak. A co z przypadkami wykorzystywania zwierząt w nagraniach? – Jego działania są na granicy prawa, nie mieliśmy żadnych zawiadomień w tej sprawie – dodał rzecznik.

Redakcja poleca

"To znęcanie się nad zwierzętami"

Policjant poinformował również, że co prawda „Gural” w czasie postępowania sądowego miał zakaz nagrywania, to po wydaniu wyroku został on zniesiony. Borowiak przekazał, że policja na razie nie prowadzi żadnego dochodzenia ws. Grzegorza G.

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że to, co robi „Gural” w filmach nosi znamiona znęcania się nad zwierzętami. – Takie informacje powinny być dla organów ścigania wystarczającym alarmem. Tak jak funkcjonariusze policji są w stanie zidentyfikować w sieci osoby wykorzystujące seksualnie nieletnich, tak - jak sądzę - są w stanie zidentyfikować inne rodzaje przestępstw. Informacje od mediów powinny już być traktowane jako zgłoszenie sprawy i natychmiast powinny zostać podjęte przez policję czynności sprawdzające – powiedziała w rozmowie z poznańską „Gazetą Wyborczą” dr hab. prof. UAM Hanna Mamzer z Wydziału Socjologii, biegły sądowy z dobrostanu zwierząt.

RadioZET.pl/Radio Poznań/"Gazeta Wyborcza" w Poznaniu/oprac. AK