Kubańskie media: na granicy białorusko-polskiej są nasi obywatele


Grupa Kubańczyków, którzy dotarli na Białoruś przez Rosję, próbują dostać się na terytorium Unii Europejskiej – twierdzi niezależny kubański portal 14ymedio. Jeden z nich poskarżył się na pobicie przez białoruskich mundurowych.

Powołujący się m.in. na amerykańską rozgłośnię NPR kubańscy dziennikarze wskazują, że choć większość ich rodaków próbuje dostać się do państw UE głównie poprzez Hiszpanię, to niektórzy wybrali karkołomną drogę, wykorzystując zachęty reżimu Alaksandra Łukaszenki do przekraczania granicy z Polską, Litwą lub Łotwą i udawania się do Europy Zachodniej.

Wywiad
Czy nowy szlak migracyjny do UE może przebiegać z Białorusi przez Ukrainę?
2021.10.14 11:03

Niezależne portal kubański wskazuje, że reżim Łukaszenki zamienił w ostatnich miesiącach Białoruś w “trampolinę” do państw Unii Europejskiej. 14ymedio twierdzi, powołując się na koczujące na białorusko-polskiej granicy osoby, że niektórzy azjatyccy imigranci za dotarcie tam swoich rodzin musieli zapłacić przemytnikom około 16 tys. euro.

Portal nie określa, jak wielu obywateli Kuby przebywa w pobliżu polskiej granicy. Jeden z cytowanych Kubańczyków, który za przekroczenie granicy został tymczasowo zatrzymany po polskiej stronie, twierdzi, że został dotkliwie pobity przez białoruskich żołnierzy metalowymi pałkami.

Według portalu nielegalni imigranci wyruszyli z Kuby pod koniec września, korzystając z tzw. rosyjskiego szlaku. Na Białoruś, jak pisze 14ymedio, mieli trafić z Moskwy za pośrednictwem człowieka, który czekał na nich w rosyjskiej stolicy.

jb/belsat.eu wg PAP

Aktualności