Kup subskrypcję
Zaloguj się

Włosi buntują się przeciwko obowiązkowi posiadania przepustki COVID-19 w pracy

We Włoszech doszło w piątek rano do pierwszych protestów przeciwko obowiązkowi posiadania przepustki COVID-19 przez wszystkich pracowników, który wszedł tego dnia w życie. W całym kraju zmobilizowały się siły porządkowe, by nie dopuścić do paraliżu i blokad.

Od piątku we Włoszech warunkiem wejścia do miejsca pracy jest okazanie tzw. Green Pass
Od piątku we Włoszech warunkiem wejścia do miejsca pracy jest okazanie tzw. Green Pass | Foto: AP Photo/Andrew Medichini / East News

Na mocy dekretu rządu Mario Draghiego warunkiem wejścia do miejsca pracy jest okazanie tzw. Green Pass, wystawianego na podstawie szczepienia, wyleczenia z Covid-19 lub negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.

Włoskie media informują o rozpoczętych rano protestach na małą skalę w różnych punktach kraju. W porcie w Trieście zorganizowano wiec z udziałem około dwóch tysięcy przeciwników wymogu przepustki sanitarnej. Jak zapewniły lokalne władze, pomimo protestów port pracuje.

W porcie w Genui protestujący podjęli próbę zablokowania wjazdu dla ciężarówek. Demonstranci zablokowali też dostęp do portu w Ankonie, urządzając pikietę przed bramą wjazdową. Stoi tam długa kolejka tirów i innych samochodów.

W Rzymie antyszczepionkowcy zgromadzili się w centrum miasta. Grupa manifestantów próbowała zablokować ruch uliczny, ale została powstrzymana przez policję.

Wbrew obawom nie doszło do utrudnień w stołecznej komunikacji. Zakład transportu podał, że do pracy nie przyszło kilkudziesięciu kierowców, którzy nie mają przepustki.

Pierwsza w historii manifestacja odbyła się przed lotniczą bazą wojskową Sigonella na Sycylii, gdzie protest zorganizował rano tamtejszy związek zawodowy. Na wiecu, który trwał 25 min., zgromadziło się kilkudziesięciu pracowników.

Od wczesnego rana ustawiały się długie kolejki do aptek, w których wykonywane są błyskawiczne testy na koronawirusa. Zgłosili się na nie pracownicy, którzy nie są zaszczepieni. Branża ta spodziewa się "niekończącego się" zapotrzebowania na testy.

WARTO WIEDZIEĆ: