Hołdys: „Instalacja Bąkiewicza była zagrożeniem. Straż miejska poleciła ją zdemontować. Wtedy zjawiła się policja…”. Sprawdziliśmy to
Wczoraj na Twitterze Zbigniew Hołdys napisał: „Instalacja głośnikowa Bąkiewicza była zagrożeniem dla ludzi, Straż Miejska poleciła ją zdemontować, wtedy zjawiła się @Policja_KSP i odsunęła Straż (podano dostała taki rozkaz), po czym pilnowała, by Bąkiewicz mógł obrażać nas bez przeszkód.„
Jeszcze jedno:
Instalacja głośnikowa Bąkiewicza była zagrożeniem dla ludzi, Straż Miejska poleciła ją zdemontować, wtedy zjawiła się @Policja_KSP i odsunęła Straż (podano dostała taki rozkaz), po czym pilnowała, by Bąkiewicz mógł obrażać nas bez przeszkód.— Zbigniew Hołdys (@ZbigniewHoldys) October 10, 2021
Postanowiliśmy skontaktować się ze strażą miejską i policją, żeby dowiedzieć się dokładnie jak wyglądała sytuacja.
„Interwencja dotyczyła art. 84 Kodeksu Wykroczeń” – mówi nam Jerzy jabraszko z Referatu Prasowego Straży Miejskiej.
„Przeszkodą tą była instalacja nagłośniająca. Interwencja zakończyła się skierowaniem wniosku do sądu o ukaranie.” – dodaje rzecznik.
Pomimo prób kontaktu nie udało nam się dodzwonić do rzecznika Stołecznej Policji. Być może pojawi się stanowisko na Twitterze.
Z zawodu językoznawca i tłumacz języka angielskiego. W redakcji od samego początku.