30 lat temu zginał Andrzej Zaucha. Morderca wpakował osiem kul

„C’est la vie”, „Byłaś serca biciem”, „Pij tylko mleko” oraz kultowe piosenki z programów i filmów dziecięcych „Gumisie”, „Przybysze z Matplanety” – to wszystko niezapomniane przeboje wylansowane przez Andrzeja Zauchę. Uwielbiany do dziś, obdarzony wyjątkowym głosem i niespotykanym talentem jeden z najwybitniejszych polskich wokalistów zginał tragicznie 30 lat temu, 10 października 1991 roku w Krakowie.


Historia polskiej muzyki to także… historia. Dlatego pozwólcie, że dziś wspomnimy Andrzeja Zauchę. Dla wielu z nas pamiętających jeszcze lata 80. był nie tylko symbolem epoki, najbardziej wdzięcznym popowym wykonawcą, który albo wzruszał, albo rozbawiał biegając jako mleczny ekshibicjonista po krakowskim rynku lub wcielając się w rolę arabskiego szejka w Opolu.


595874335967454343685578_1633789457AcwTXmeMX9jTXPEoLDW9GH.jpg

To jednak najbardziej powierzchowny wizerunek, bo był to tak naprawdę jeden z najbardziej utalentowanych polskich muzyków XX wieku. Samouk, utalentowany nie tylko muzycznie, bo w młodości kandydował do olimpijskiej kadry kajakarskiej na igrzyska w Tokio, z niejednego muzycznego pieca chleb jadł. Z łatwością przychodziło mu granie na całej gamie instrumentów, w tym ukochanym saksofonie (swego czasu towarzyszył Maryli Rodowicz na afrykańskich bębnach), do pianina siadał i po prostu… grał. Profesjonalnych muzyków, którzy bardzo chętnie angażowali go do niezliczonej liczby projektów zaskakiwał niespotykaną skalą głosu, wrodzoną intuicją muzyczną oraz kunsztem. Zainteresowani tematem mogą sprawdzić jak w czasie zwrotki słynnych „Gumisiów” zmienia tonacje w trakcie śpiewu, robiąc coś nieosiągalnego dla większości dzisiejszych popowych wykonawców. Andrzej Zaucha był jednak przede wszystkim wokalistą jazzowym i bluesowym, a gdyby urodził się po drugiej stronie oceanu ze swoimi możliwościami mógłby wejść do panteonu największych głosów czarnej muzyki.  Muzycy i realizatorzy dźwięku cenili go jeszcze za jedną umiejętność: był… bezbłędny, co w czasach realizacji analogowej stawało się na wagę złota. Legendą obrosły historie w których nagrywał pół albumu od pierwszego razu bez żadnych powtórek, kiedyś wpadł do studia w Warszawie, w ciągu pół godziny nagrywał piosenkę, wsiadał w samochód pędząc na próbę w krakowskim Teatrze STU.


Wśród krakowskiej bohemy, licznych przyjaciół znany był jako człowiek niezwykle ciepły, obdarzony szalonym poczuciem humoru i serdecznością dla wszystkich. Nawet gdy stał się gwiazdą krajowych estrad nie nosił się jak gwiazda, nie był uwikłany w żadne konflikty, wojenki, które w środowisku artystycznym są powszechne, nie miał wrogów. Poza tym jedynym.


Gdy w 1989 roku zmarła jego żona Elżbieta, był u szczytu sławy. Wkrótce został zaangażowany do występu w musicalu „Pan Twardowski” w krakowskim Teatrze STU.

Tam poznał aktorkę Zuzannę Leśniak. Niestety, była mężatką.


Zdradzonym mężem został Yves Goulais, francuski reżyser od kilku lat mieszkający w Polsce. Znacznie wyższy i potężniejszy od Zauchy najpierw go poturbował, ale to nie wystarczało. Zaczął obmyślać zemstę przez duże „Z”.


Przywieziony z Francji karabinek sportowy miał spiłowaną lufę i kolbę, z łatwością można go było ukryć przed kontrolą celną. 10 października 1991 roku był piękny jesienny dzień, kolejny spektakl w Teatrze STU, po którym Zaucha z Zuzanną mieli jechać na urodziny Andrzeja Sikorowskiego, jego rówieśnika i serdecznego przyjaciela.


Francuz otworzył ogień na parkingu. Najpierw cztery w stronę Andrzeja Zauchy później kolejne już do leżącego ciała. Wokalista zmarł na miejscu. W trakcie strzelaniny kula trafiła także Zuzannę Leśniak.


Francuz otrzymał wyrok 15 lat pozbawienia wolności. Na wolność wyszedł w roku 2005. Będąc w więzieniu, zaczął kręcić filmy krótkometrażowe z więźniami w rolach głównych. Podczas pobytu w więzieniu ukończył także studia z filologii polskiej. Dziś pod zmienionym nazwiskiem pracuje jako scenarzysta oraz doradca scenariuszowy przy filmach fabularnych i dokumentalnych.


Historia jakiej nie znacie to podcast oraz jeden z najpopularniejszych fanpage na polskim facebooku. Jak możesz nas słuchać?

Spotify: https://open.spotify.com/show/... 

Iphone/Ipad: https://podcasts.apple.com/pl/...

Inne/przeglądarka: https://www.google.com/podcast...

Jesteśmy także na You Tube: https://tinyurl.com/HISTORIAJA...